2016-03-12 Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank STS Sanok 9:2
|
7 kolejka, 2 runda, etap 3, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, sobota, 12 marca 2016, 20:45
(3:1; 4:0; 2:1) |
|
Skład: Radziszewski (54' Łuba) Rompkowski Turoň Svitana Dziubiński Šinágl Wajda Kruczek Drzewiecki Kucewicz Guzik Noworyta Dąbkowski Urbanowicz Słaboń Kapica Novajovský Dutka Domogała Wróbel Kisielewski |
|
Skład: Missiaen (23' Skrabalak) Roberts Vidgren Danton Cichy Szczechura Tarasuk Sproule Sliwinski Brown Cameron Rąpała Tuominen Kartoszkin Kostecki Strzyżowski Demkowicz Olearczyk Wilusz Biały Bielec |
Zapowiedź meczu
Cracovia-hokej.pl
Przedłużająca się do siedmiu spotkań batalia o wielki finał (w którym czeka już GKS Tychy) znajdzie dziś kres przy Siedleckiego 7. Po wynikach 7:5, 1:4, 3:2, 3:4, 4:3 i ostatnio 0:2, „Pasy" remisują z STS-em Sanok 3 do 3. Dla Cracovii, która przed czwartkowym spotkaniem stała już u bram awansu, będzie do druga szansa na zakwalifikowanie się.
Porażka sprzed dwóch dni z pewnością była dotkliwa, ale jak sami przekonują zawodnicy Pasów, nie załamała ich. Najlepiej świadczą o tym słowa Filipa Drzewieckiego -Przegrywamy, jedziemy do domu, w sobotę wygrywamy i dziękuję - ocenił w krótkich, żołnierskich słowach.
Dotychczas, przy Siedleckiego 7 przegraliśmy z sanoczanami zaledwie raz, przy aż sześciutakich spotkaniach w tym sezonie. Dwukrotnie o wiktorii decydowały rzuty karne, w których kapitalnie w bramce spisywał się Rafał Radziszewski. Dziś scenariusz, w którym znów decydująca byłaby seria najazdów, wydaje się niezwykle realny.
Jak zwykle bardzo będziemy liczyć na skuteczność naszych napastników - Krystiana Dziubińskiego, Macieja Urbanowicza, czy Petra Šinagla. Pierwszy z nich, wyraźnie imponuje formą - w dotychczasowych dziewięciu spotkaniach zdobywał w sumie 8 bramek i asystował przy pięciu. Po ostatniej wygranej w Krakowie podkreślał, jak istotne było wsparcie trybun - Było znacznie lepiej niż zwykle. Jak widać kibice potrafią nas ponieść - mówił wówczas.
Dziś wsparcie głośnym dopingiem będzie kluczowe. Ostateczną batalię o finał zaczynamy o 20:45!Źródło: Cracovia-hokej.pl 12 marca 2016 [1]
Opis meczu
Hokej.net
Ten mecz miał zadecydować o tym kto zmierzy się w finale z GKS Tychy. Już na początku spotkania kibicom obu drużyn zadrżały serca. Krążek po strzale z bliska Bryana Camerona odbił się od słupka i "zatańczył" na linii bramkowej. Sędziowie zdecydowali się na analizę wideo i ostatecznie nie uznali gola.
Po tym zdarzeniu to krakowianie przejęli inicjatywę i rzucili się na rywali. W 66. sekundzie krążek przejął Krystian Dziubiński i precyzyjnym uderzeniem otworzył wynik. Nie bez winy był Jason Missiaen, który nie zareagował na wrzutkę w jego kierunku. 32 sekundy później było już 2:0 dla Cracovii, a strzelcem gola z najbliższej odległości był Filip Drzewiecki.
W 9. minucie na 3:0 podwyższył Damian Słaboń. 37-letni weteran polskich tafli strzałem z dalekanie dał szans Jasonowi Missiaenowi. Kiedy wydawało się, że hokeiści Cracovii mają mecz pod kontrolą, na sekundę przed końcem pierwszej odsłony sanoczanie zniwelowali rozmiary porażki. Krążek we własnej tercji stracił Maciej Kruczek, a Maksim Kartoszkin zdobył premierowego gola dla swojej drużyny.
Kolejna tercja to dominacja "Pasów". Na listę strzelców wpisywali się m.in. Kacper Guzik, Maciej Urbanowicz, Paweł Kucewicz czy Adam Domogała. Po czterdziestu minutach było już 7:1 i mecz był rozstrzygnięty. W końcówce drugiej tercji karę meczu otrzymał Steven Tarasuk za kopnięcie przeciwnika, a na sześc minut do końca regulaminowego czasu gry jego los podzielił Jared Brown.
W ostatniej minucie drugie trafienie dla sanoczan zdobył jeszcze Bryan Cameron, ale był to honorowy gol. Mecz zakończył się wynikiem 9:2 dla graczy Cracovii, którzy w siódmym, decydującym spotkaniu przechylili losy rywalizacji na swoją korzyść i awansowali do finału, gdzie czeka już na nich GKS Tychy.
Pierwsze spotkanie odbędzie się 14 marca w Krakowie.Źródło: Hokej.net 12 marca 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Każdy zespół wiedział, że to się musi rozstrzygnąć, Chłopcy byli gotowi, wiedzieliśmy czego się spodziewać. Udało nam się wyeliminować błędy. W pierwszej tercji zdobyliśmy mnóstwo goli , dzięki czemu kontrolowaliśmy wynik. Graliśmy też agresywnie. Pokazaliśmy indywidualne umiejętności, dziękuje za zwycięstwo odniesione w takim stylu i awans.
Tomasz Demkowicz, II trener Sanoka
Wielkie gratulacje dla Cracovii. Przeciwnicy rozstrzygnęli spotkanie w pięć minut i było już w zasadzie po meczu. Myślę, ze dziś rywale byli o dwa kroki do przodu. To nie był nasz wieczór. Byliśmy gotowi, wszystko było w porządku, ale mecz numer siedem był naszym najgorszym. Drużyna jest rozczarowana, kibice również. Gratuluję trenerowi Rohačkowi zwycięstwa.
Źródło: Hokej.net [3]