2016-03-04 Ciarko PBS Bank STS Sanok - Comarch Cracovia 2:3
|
3 kolejka, 2 runda, etap III, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Sanok, piątek, 4 marca 2016, 18:00
(1:1; 1:0; 0:1; d. 0:0; k. 1:2) |
|
Skład: Missiaen Tarasuk Sproule Sliwinski Brown Cameron Roberts Tuominen Danton Cichy Szczechura Rąpała Olearczyk Kostecki Kartoszkin Strzyżowski Demkowicz Bielec |
|
Skład: Radziszewski Rompkowski Turoň Bożko Dziubiński Šinágl Wajda Kruczek Drzewiecki Svitana Guzik Dąbkowski Noworyta Urbanowicz Kucewicz Kapica Novajovský Dutka Domogała Wróbel Kisielewski |
Zapowiedź meczu
Cracovia-hokej.pl
Nadal bez Pasiuta. Wyłączony także Słaboń
Naderwany mięsień przywodziciela nadal doskwiera jednemu z liderów „Pasów" i reprezentacji Polski. Grzegorz Pasiut zostanie w Krakowie na oba spotkania wyjazdowe z STS-em. Podobny los czeka Damiana Słabonia. Napastnik, który mimo odniesionej we wtorek kontuzji kolana dokończył spotkanie, ma ponaciągane przyczepy mięśni. Ich miejsce w autokarze do Sanoka zajmą zapewne Marek Wróbel i Karol Kisielewski. W piątkach Cracovii po raz kolejny dojdzie więc do małych roszad.
Gorące przywitanie
Na takie nie możemy liczyć w Arenie Sanok. 3500 gardeł z pewnością nie tylko mocno będzie wspierać gospodarzy, ale także głośno prezentować niechęć do Cracovii. Bodaj najtrudniejsze zadanie czeka Macieja Urbanowicza, który po ostatniej bójce z Robertem Kosteckim i Jonim Tuominenem wydaje się być w Sanoku „persona non grata". Zresztą według władz Ciarko PBS Bank, nasz skrzydłowy w ogóle nie powinien w tym spotkaniu wystąpić. Zarząd STS-u przed spotkaniem nieskutecznie domagał się od władz ligi zawieszenia.
Zatrzymać Cichego i Szczechurę
Pierwsze dwa spotkania w Krakowie udowodniły , że sanoczanie prezentują znacznie lepszy hokej niż w sezonie zasadniczym. Wzmocnienia zagranicznymi zawodnikami przynoszą efekty nie tylko w stylu jaki prezentuje drużyna z grodu św. Grzegorza, ale także w klasyfikacji punktowej. W dwóch spotkaniach przy Siedleckiego 7 nowi zawodnicy zdobyli w sumie 5 punktów, a w całych play-offach mają ich już 16. Zatrzymanie Alexa Szczechury i Michaela Cichyego wydaje się więc zadaniem z jakim muszą poradzić sobie nasi obrońcy.
W Sanoku nie skończą się emocje
Niezależnie od wyniku dzisiejszego i sobotniego spotkania, rywalizacja o awans do finału rozstrzygnie się najwcześniej we wtorek 8 marca w Krakowie. Na etapie półfinałów gra toczy się do czterech zwycięstw. Hokeiści Comarch Cracovii we własnej hali będą potrzebować głośnego wsparcia, o które już wczoraj apelował Maciek Urbanowicz: -Nasi kibice udowodnili już wiele razy, że potrafią być wsparciem. Potrzebujemy tego „siódmego" zawodnika.Źródło: Cracovia-hokej.pl 4 marca 2016 [1]
Opis meczu
Hokej.net
Przed meczem okazało się, że niedysponowany jest fiński obrońca Tony Vidgren, którego dopadła grypa żołądkowa. W obozie Cracovii zabrakło kontuzjowanych Grzegorza Pasiuta i Damiana Słabonia.
W pierwszej odsłonie ton gry nadawali goście, którzy wielokrotnie stwarzali okazje pod bramką gospodarzy. Na prowadzenie wyszła Cracovia w 7 minucie gdy z bulika podczas gry w przewadze wystrzelił Damian Kapica zaskakując zasłoniętego Jasona Missiaena. Do wyrównania doszło trzy minuty później za sprawą Jareda Browna, który z nadgarstka celnie trafił do bramki Radziszewskiego podczas podwójnej przewagi. Hokeiści "Pasów" mogli wyjść na prowadzenie ale sytuacje oko w oko z Missiaenem przegrali Krystian Dziubiński i Kacper Guzik.
Drugą tercję lepiej rozpoczęli gospodarze i to za sprawą pierwszego z dwóch kuriozalnych goli tego wieczoru. Maksim Kartoszkin w trzeciej minucie drugiej odsłony pociągnął z nadgarstka zza obrońcy a guma przeturlała się po klatce zdezorientowanego Radziszewskiego odbiła się od Macieja Kruczka i wpadła do bramki.
Druga kuriozalna bramka padła w trzeciej odsłonie gdy w 44 minucie przy strzale Patrika Svitany złamał się kij, patka poleciała wysoko nad bramkę a krążek odbił się od parkanu Jasona Missiaena i wpadł do bramki ku zaskoczeniu samego bramkarza.
Obie drużyny miały jeszcze kilka okazji w ostatniej odsłonie i podczas dogrywki ale więcej goli już nie padło i o zwycięzcy musiały zdecydować rzuty karne. W nich lepsi okazali się krakowianie, celnie trafiał Petr Sinagl i Filip Drzewiecki a dla Sanoka trafił tylko Bryan Cameron.Źródło: Hokej.net 4 marca 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Bardzo ciężki mecz. Oczekiwaliśmy, że będzie bardzo trudno wygrać, gdyż Sanok to bardzo dobry zespół i niebezpieczny, potrafiący strzelić z każdej pozycji. Oczywiście cieszę się niezmiernie z tej wygranej, mimo, że po loterii. Oczekuję, że pozostałe spotkania będą grane w tym stylu. To jest walka o wejście do finału play-off, więc jutro może być podobny scenariusz.
Tomasz Demkowicz, II trener Sanoka
Był to ciężki mecz dla obu drużyn, walka na każdym centymetrze lodowiska. Początek meczu dla nas troszkę niemrawy, trochę się pogubiliśmy grze obronnej. Wdało się trochę niefrasobliwości w poczynaniach niektórych zawodników. Później obejrzeliśmy dwie bardzo dobre tercje w wykonaniu obu drużyn. Karne to już loteria, były sytuacje w których można było strzelić bramkę i wyjść na prowadzenie ale bramkarze spisywali się doskonale choć popełnili po jednym błędzie.
Źródło: Hokej.net [3]