2016-01-29 JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia 3:4
|
41 kolejka, 6 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, piątek, 29 stycznia 2016, 18:00
(1:0; 1:3; 1:1) |
|
Skład: Tomljenović Pastryk Górny Laszkiewicz Ł. Nalewajka Danieluk Janáček Látal Bordowski Petro Plichta Bigos Vrána R. Nalewajka Stantien Kulas Gimiński Szczurek Matusik Rostkowski Dudkiewicz |
|
Skład: Łuba Rompkowski Wajda Šinágl Svitana Urbanowicz Noworyta Kruczek Guzik Pasiut Drzewiecki Dąbkowski Maciejewski Dziubiński Kucewicz Domogała Novajovský Kisielewski Wróbel Bożko |
Zapowiedź meczu
Cracovia-hokej.pl
Podopieczni trenera Rohačka przygotowali dla rywali z Tychów prawdziwy pogrom. Gospodarze przegrali z „Pasami" aż 1:5. Jednym z bohaterów meczu był Petr Šinágl, który dwukrotnie trafił do bramki Kamila Kosowskiego. Cracovia okazałym zwycięstwem przełamała w końcu passę porażek z tyszanami, tym samym zapewniając sobie pierwsze miejsce na koniec rundy zasadniczej.
Hokeiści Comarch Cracovii rozegrają dziś przedostanie spotkanie przed przerwą na reprezentację. Rywalem „Pasów" będzie JKH GKS Jastrzębie. Drużyna z Jastora pokonała w ostatniej kolejce Unię Oświęcim na ich lodowisku 3:1 i znajduje się na 4. miejscu w tabeli Ekstraligi.Źródło: Cracovia-hokej.pl 29 stycznia 2016 [1]
Opis meczu
Hokej.net
W spotkaniu z Cracovią w jastrzębskiej bramce zagrał po ok. dwóch miesiącach przerwy chorwacki bramkarz, Mate Tomljenović i trzeba przyznać, że w pierwszej tercji spisał się bardzo dobrze, broniąc kilka groźnych strzałów krakowian, z których najbliżej zdobycia bramki byli Guzik i Pasiut.
Z kolei jastrzębianie mają już chyba problemy kadrowe za sobą i ponownie wystawili pełne cztery piątki i ich gra wyglądała bardzo przyzwoicie. Już w 10. sekundzie mogło być 1:0, ale Laszkiewicz uderzył prosto w Łubę. W 12. minucie przypomniał o sobie Tomasz Kulas i wyprowadził JKH na prowadzenie. Najpierw jego strzał odbij się od bandy i wylądował przed bramką, gdzie dobił swój strzał.
Dobrą okazję miał jeszcze Danieluk po podaniu Laszkiewicza, ale z dwóch metrów uderzył obok bramki i głównie dzięki dobrej dyspozycji bramkarzy tercja zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
W drugiej tercji gra gospodarzy wyglądała dużo gorzej, a do głosu doszli krakowianie, który co chwilę gościli w tercji JKH, stwarzając zagrożenie przed bramką Tomljenovicia. W 24. minucie Cracovia grała w podwójnej przewadze, którą wykorzystał Dziubiński celnym strzałem z ostrego kąta. Sędzia Pachucki zdecydował się na analizę wideo, jednak po kilkudziesięciu sekundach wskazał na środek tafli.
W 28. minucie mogło być 2:1 dla gości, ale były zawodnik JKH, Maciej Urbanowicz, przegrał pojedynek sam na sam z Tomljenoviciem. Zemściło się to dwie minuty później, kiedy to fatalną stratę we własnej tercji zanotował jeden z obrońców gości, krążek przejął Laszkiewicz i wyszedł sam na sam z Łubą, jednak także przegrał ten pojedynek, ale po małym zamieszaniu krążek do bramki wepchnął Mateusz Danieluk. Arbiter ponownie zdecydował się na analizę wideo i ponownie bramkę uznał.
Od tego momentu jednak gra JKH wyraźnie się pogorszyła, co krakowianie wykorzystali, zdobywając dwa gole. Najpierw uderzenie Kisielewskiego spomiędzy bulików zaskoczyło zasłoniętego Tomljenovicia i ponownie był remis, a w 33. minucie przyjezdni rozklepali defensywę JKH, po czym Kruczek wystawił przed bramkę do Dziubińskiego, który pewnym strzałem pokonał chorwackiego bramkarza JKH.
Cztery minuty po rozpoczęciu trzeciej tercji fatalną stratę zanotował Rompkowski, gubiąc krążek w środku pola, ten przejął Plichta i wyszedł sam na sam z Łubą, ale lepszy w tym pojedynku okazał się bramkarz Cracovii. W 51. minucie jastrzębianie grali w liczebnej przewadze, jednak po złym zagraniu Janaczka krakowianie przejęli gumę i wyszli z szybką kontrą, którą wykończył Dziubiński, kompletując tym samym hat-tricka.
Krakowianie szanowali dwubramkowe i nie szarżowali w ataku, jednocześnie dobrze grając w obronie i nie dopuszczając gospodarzy do zbyt dobrych pozycji. Gdy wydawało się, że taki wynik utrzyma się do końca, kolejny błąd popełnił Rompkowski, źle przyjmując krążek we własnej tercji, który przejął Laszkiewicz i pewnym strzałem pokonał Łubę, dając nadzieję na końcowy wynik.
Jastrzębianie rzucili się do ataku i gdy na 31 sekund przed końcową syreną na ławkę kar powędrował nie kto inny jak Rompkowski, jastrzębianie wycofali bramkarza, jednak ten manewr nic nie dał i lider tabeli utrzymał zwycięstwo do końca spotkania.Źródło: Hokej.net 29 stycznia 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Przyjechaliśmy wiedząc, ze jastrzębianie walczą o utrzymanie 4 pozycji. Potwierdziły się przypuszczenia, że to będzie ciężkie spotkanie. Cieszę się, że wygrywamy, bo walka była do końca.
Róbert Kaláber, trener Jastrzębia
Druga część meczu była już bardzo wyrównana. Szkoda, zę nei wytrzymalismy mentalnie. Prowadząc stracciliśmy po chwili dwie bramki. Ciężko pracujemy,a później głupio tracimy gole. Gramy bardzo słabo buliki i pokazaliśmy się słabiej. Cracovia zasłużenie wygrywa.
Źródło: Cracovia-hokej.pl [3]