2015-01-11 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 6:2
|
34 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, niedziela, 11 stycznia 2015, 18:00
(1:1; 3:1; 2:0) |
|
Skład: Zabolotny Rompkowski Nemeček Polodna Bondarew Laszkiewicz Bryk Protivný Denieluk Steber Urbanowicz Kantor Górny Plichta Ł. Nalewajka Kulas Drzewiecki Pastryk Marzec Przygodzki R. Nalewajka |
|
Skład: Radziszewski A. Kowalówka Noworyta >Pasiut Słaboń S. Kowalówka Wajda Liotti McCauley Kozłowski Fojtík Kłys Maciejewski Stoklasa Fraszko Kalus Kruczek Witowski Kisielewski Wróbel Wiśniewski |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Źródło: TerazPasy.pl 11 stycznia 2015 [1]
Hokej.net
Pierwsza tercja mogła się podobać zgromadzonym na Jastorze kibicom. W zespole gospodarzy brylował Leszek Laszkiewicz, który co chwile dawał się we znaki defensorom Cracovii, ale to goście wyszli na prowadzenie. W 7. minucie David Zabolotny odbił krążek do boku po strzale jednego z krakowian, ale przy dobitce Wiśniewskiego nie miał nic do powiedzenia.
Jastrzębianie odpowiedzieli po dwóch minutach. Fatalną stratę za własną bramką zanotował Dennis McCauley, krążek znalazł się obok łyżwy Radziszewskiego, ale ten nie zdołał go zamrozić, a najsprytniejszy był Maciej Urbanowicz, który wepchnął go do bramki.
Chwilę później powinno być 2:1, kiedy to po pięknej akcji Laszkiewicza Petr Polodna uderzył w słupek. Radziszewskiego próbowali także pokonać m.in. Górny i Radosław Nalewajka, jednak bez efektu. Goście również stworzyli kilka akcji, ale David Zabolotny nie dał się zaskoczyć uderzeniami z dystansu.
Druga tercja przyniosła jeszcze więcej emocji. Najpierw w 23. minucie po uderzeniu McCauleya krążek poszedł po bandzie i trafił do Urbanowicza, który wyszedł sam na sam z Radziszewskim, ale przegrał ten pojedynek. Minutę później było już jednak 2:1. Strzał Rompkowskiego do boku odbił Radziszewski, krążek przejął Bondarew, który świetnie zagrał do Polodny, a temu zostało tylko umieścić gumę w pustej bramce.
W odpowiedzi McCauley mógł doprowadzić do remisu, jednak krążek zatrzymał się na słupku. Kilka minut później krążek znalazł już drogę do bramki. Po małym zamieszaniu krążek trafił do Fojtika, a ten nie miał problemów z umieszczeniem go w odsłoniętej bramce. W 31. minucie nastąpiła kilkuminutowa przerwa w grze z powodu pękniętej szyby w boksie kar.
Ta przerwa lepiej podziałała na gospodarzy, którzy po wznowieniu gry ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Jana Stebera, który dostał podanie zza bramki od Urbanowicza i z bliska umieścił krążek w bramce. Na dwie minuty przed końcem tercji karą meczu został ukarany Dennis McCauley za faul na Macieju Urbanowiczu zbyt wysoko uniesionym kijem, wskutek czego na twarzy Urbanowicza pojawiła się krew. Jastrzębianie wykorzystali grę w przewadze, a konkretnie Artem Bondarew, który z praktycznie zerowego kąta jakimś cudem zdołał pokonać Radziszewskiego.
W trzeciej tercji jastrzębianie spokojnie kontrolowali przebieg meczu, nie pozwalając przyjezdnym na kontaktowe trafienie. W 50. minucie Danieluk ładnie zagrał do Stebera, który nie miał problemów ze zdobyciem piątej bramki. Wynik meczu ustalił w 56. minucie ustalił Mateusz Danieluk, dokładając tylko kija po podaniu Mateusza Bryka.Źródło: Hokej.net 11 stycznia 2015 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Pierwszą tercję zagraliśmy zbyt asekuracyjnie, co wykorzystał przeciwnik. Nie była to idealna odsłona w naszym wykonaniu. W ostatnich dwóch tercjach, a przede wszystkim w drugiej zagraliśmy znacznie lepiej. Trzecia tercja to również dobra gra. Kontrolowaliśmy wynik, Tychy musiały gonić, a nam się udało zdobyć piątą bramkę i dowieźć ten wynik do końca.
Krzysztof Majkowski, II trener GKS-u
Myślę, że spotkanie rozstrzygnęło się w drugiej tercji, gdzie po niezłej w naszej wykonaniu pierwszej odsłonie, w drugiej zagraliśmy fatalnie. Straciliśmy w niej bramki na własne życzenie. W trzeciej tercji dobił nas gol z kontry i właściwie mecz się zakończył. Ale tak jak powiedziałem - kluczowa dzisiaj była druga tercja, w której zagraliśmy po prostu słabo.
Źródło: Hokej.net [3]