2014-10-26 MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 3:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
12 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Nowy Targ, niedziela, 26 października 2014, 18:00

MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia

3
:
4

(0:0; 3:1; 0:3)

Sędzia: Zbigniew Wolas (główny) - Dariusz Pobożniak, Sebastian Adamoszek (liniowi)
Widzów: 1500


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Raszka

Lučka
Sulka
Gruszka
Dziubiński
Dam. Kapica

Imrich
K. Kapica
Bryniczka
Kmiecik
Różański

Łabuz
Mrugała
Michalski
Wronka
Omeljanenko

Tomasik
Wojdyła
Olchawski
Wielkiewicz
Zarotyński
Bramki
23:55 Kmiecik (Bryniczka)
26:48 Gruszka (Dziubiński, Dam. Kapica)
35:39 Imrich (Bryniczka) 5/4
1:0
2:0
3:0
3:1
3:2
3:3
3:4



37:47 Noworyta (S. Kowalówka, Dvořák) 5/4
43:27 Fraszko (Wiśniewski)
44:48 Kalus (Dąbkowski)
49:44 Słaboń (Dvořák, S. Kowalówka)

Kary
6 min. 6 min.
Skład:
Radziszewski

A. Kowalówka
Noworyta
S. Kowalówka
Słaboń
Dvořák

Wajda
Kłys
Fojtík
Valčak
McCauley

Dąbkowski
Liotti
Kalus
Pasiut
Stoklasa

Kruczek
Fraszko
Kisielewski
Kozłowski
Wiśniewski

Opis meczu

"Z nieba do piekła" -
Hokej.net

Z nieba do piekła

Bolesną porażkę ponieśli na swoim lodowisku w starciu z Comarch Cracovią hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ. Bolesną, bo po 36 minutach gry to „Szarotki" prowadziły już tym spotkaniu aż 3:0 i wydawało się, że nic złego już stać się im nie może.

Gole w tym meczu zaczęły padać od drugiej tercji. Wynik otworzył w 24 min Piotr Kmiecik, który po wygraniu „bulika" w tercji Cracovii przez Kaspra Bryniczki, nie zastanawiając się uderzył spod linii niebieskiej na tyle mocno, że Rafał Radziszewski nie zdążył z interwencją.

W 27 min kapitalną akcję przeprowadził pierwszy atak „Szarotek". Krążek jak po sznureczku wędrował z kija na kij, aż w końcu trafił do Dariusza Gruszki, który leciutko trącił go i ten wtoczył się do bramki pod parkanem bramkarza Cracovii.

W 36 min było już 3:0, po tym jak nowotarżanie wykorzystali pierwszą w meczu grę w liczebnej przewadze. Znów wygrany „bulik" Bryniczki i potężny strzał – tym razem Michala Imricha – znalazł drogę do bramki Radziszewskiego.

Bliźniaczo podobne było pierwsze trafienie w meczu Cracovii, autorstwa Patryka Noworyty w 38 min. Od tego momentu mecz nabrał nowego oblicza. Gościom wystarczyło niespełna pięć minut trzeciej tercji by zniwelować przewagę gospodarzy i doprowadzić do remisu 3:3. Najpierw Bartosz Fraszko do spółki z Marcinem Wiśniewskim rozmontowali defensywę nowotarżan, a następnie Marek Kalus pozostawiony sam bez opieki pod bramką Ondreja Raszki wrzucił mu krążek za plecy. „Pasy" poszły za ciosem i w 50 min rozstrzygnęły, jak się okazało, losy tego spotkania. Zwycięski gol był autorstwa Damiana Słabonia, który po podaniu od Petera Dvorzaka, zmieścił „gumę" między słupkiem, a parkanem bramkarza Podhala.

- W przerwie przed trzecią tercją powiedzieliśmy sobie, że stawiamy wszystko na jedną kartę. Pokazaliśmy charakter i zdołaliśmy przechylić szalę zwycięstwa. Mam nadzieję, że po tym zwycięstwie nasze morale pójdzie w górę - podkreślił autor zwycięskiego gola dla Cracovii.

- Niepotrzebny był ten gol stracony w końcówce drugiej tercji. Gdyby nie to, to myślę, że Cracovii ciężko byłoby już w tym meczu coś zmienić. A tak poczuła ona swoją szansę, od początku tercji trzeciej mocno nas zaatakowała, wykorzystując błędy przez nas popełniane- ocenił Piotr Kmiecik z Podhala.

W samej końcówce gospodarze nie wykorzystali jeszcze gry w liczebnej przewadze, a Grzegorz Pasiut mając przed sobą pustą bramkę, trafił w poprzeczkę.
Maciej Zubek
Źródło: Hokej.net 26 października 2014 [1]


Trenerzy po meczu

Rudolf Rohaček, trener Cracovii

Tak jak się spodziewałem, Podhale bardzo wysoko nam zawiesiło poprzeczkę. W pierwszej tercji nie graliśmy źle, ale brakowało nam pomysłu na zdobycie gola. W drugiej tercji oddaliśmy zupełnie inicjatywę Podhalu, które w tej części spotkania zagrało bardzo dobrze. Trzy błędy jakie popełniliśmy, spowodowały stratę trzech goli. Przed trzecią tercją prosiłem zawodników o twardą, nieustępliwą grę. Teraz to my zaczęliśmy wymuszać błędy na zawodnikach z Nowego Targu, co dało wymierny efekt.

Marek Ziętara, trener Podhala

Na pewno jest przykro przegrywać w takich okolicznościach, zwłaszcza, że dopisali kibice, szczelnie wypełniając trybuny i bardzo nam pomagając dopingiem. Nie potrafiliśmy się im odwdzięczyć wgraną. Uczulałem zawodników przed trzecią tercją, że Cracovia ostro na nas ruszy. Ważne było aby przetrzymać pierwsze 10 minut tej tercji bez straty gola. Nie udało się i to myślę zadecydowało. Szybkie dwa stracone gole sprawiły, że straciliśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Konsekwencją tego była kolejna bramka Cracovii i w skutek tego przegrana. Szkoda, bo byliśmy bardzo blisko sprawienie kolejnej niespodzianki. Trzeba szybko wyciągnąć wnioski. Tempo ligi jest duże. We wtorek czeka nas kolejne spotkanie, w który musimy dać z siebie wszystko.

Źródło: Hokej.net [2]