2013-12-08 Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank KH Sanok 5:2
|
30 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 8 grudnia 2013, 18:30
(0:0; 4:1; 1:1) |
|
Skład: Radziszewski A. Kowalówka Noworyta Chmielewski Słaboń S. Kowalówka Žvatora Kłys Cieślicki Kostourek Řehák Wajda Dąbkowski Piotrowski Dvořak Kalus Zieliński Galant Laszkiewicz Kozłowski Lehmann |
|
Skład: Skrabalak (32:40 Łuba) Richter Milovanovič Aquino Zapała Kostecki Dutka Besch Biały Ćwikła Strzyżowski Rąpała Kloz Mermer Wilusz Demkowicz Pociecha Milan |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Mecz rozpoczął się od zdecydowanego naporu Cracovii, w której trener Rudolf Rohaček na nowo zestawił aż trzy z czterech formacji. W pierwszych dwudziestu minutach bramki jednak nie padły, ale widzowie obejrzeli dynamiczne starcie Daniela Laszkiewicza i Rafała Dutki, po którym obaj spędzili w boksie kar po 14 minut.
Napór Pasów przyniósł efekt w drugiej tercji. W 24. minucie Skrablak odbił do boku mocny strzał Patryka Noworyty z niebieskiej, ale wobec dobitki Damiana Słabonia był już bezradny. Po minucie było już 2:0. Po tym jak akcję trzeciej formacji skutecznie sfinalizował Petr Dvořak. Dwubramkowe prowadzenie nie osłabiło ofensywnych zapędów biało-czerwonych i choć w 31. minucie Rąpała ostemplował słupek bramki Radziszewskiego, to w 33. minucie zrobiło się już 3:0 po akcji Milana Kostourka. Po stracie trzeciej bramki w bramce przyjezdnych nastąpiła zmiana i w miejsce Skrablaka pojawił się Łuba. Zmiennik nie zachował jednak zbyt długo czystego konta, bo już w 36. minucie do sanockiej bramki trafił Aron Chmielewski. Wcześniej padła jednak bramka dla gości i po czterdziestu minutach mistrzowie Polski prowadzili 4:1.
Obraz spotkania nie uległ zmianie także na początku trzeciej tercji. Wciąż lepiej na lodzie wyglądała Cracovia i w 48. minucie po kapitalnej akcji Marka Kalusa zrobiło się 5:1. Rozmiary porażki sanoczan zmniejszył Nicolas Besch, który wykorzystał okres gry w przewadze.
Pierwszy z serii trzech test-meczów wypadł na piątkę. We wtorek 10 grudnia przyjedzie do Krakowa JKH GKS Jastrzębie z Leszkiem Laszkiewiczem w składzie, a w piątek 13 grudnia gościć będziemy lidera, czyli ekipę GKS Tychy. Oba spotkania rozpoczną się o 18,30.Źródło: TerazPasy.pl 08 grudnia 2013 [1]
Hokej.net
- W naszej drużynie zabrakło sześciu zawodników. Pięciu z nich jest chorych, jeden kontuzjowany - mówił po spotkaniu w Krakowie II trener Ciarko PBS Bank Sanok Marcin Ćwikła. Cracovia też miała swoje problemy, ale mimo tego od pierwszej syreny oglądaliśmy dobre zawody. Pierwszy sygnał do ataku dał aktywny w całym spotkaniu Aron Chmielewski, jednak potem optyczna przewagę mieli goście. Mecz toczył się w dobrym tempie, a między zawodnikami raz po raz dochodziło do tarć i spięć. Mocniej zaiskrzyło dwie minuty przed zakończeniem pierwszej tercji gdy rękawice zrzucił Daniel Laszkiewicz oraz Rafał Dutka. Krakowska publiczność już ostrzyła apetyty na spięcie rodem z MMA jednak między zawodników wjechali sędziowie i szybko odesłali obu na ławkę kar.
Jeszcze ciekawiej zrobiło się po przerwie. W 24. minucie na strzał z niebieskiej linii zdecydował sięPatryk Noworyta. Mateusz Skrabalak odbił krążek, do którego dopadł Damian Słaboń i otworzył wynik meczu. Dokładnie po minucie na 2:0 podwyższył Petr Dvořak, a podrażnieni goście ruszyli do odważniejszych ataków. Zamiast jednak zdobyć kontaktowego gola otrzymali kolejny cios od Mistrzów Polski. Ponownie strzał z niebieskiej i tym razem gumę do bramki wbił Milan Kostourek. W tym momencie sztab szkoleniowy Ciarko zdecydował się na zmianę w bramce. - Mateusz dostał trzy gole i nie było sensu dłużej go trzymać. - tłumaczył drugi szkoleniowiec Sanoka – Po drugim golu miał nerwy, wcześniej dostał w szyje, miał problemy z karkiem. Chcieliśmy zobaczyć Michała, który dobrze się zaprezentował – wyjaśniał Marcin Ćwikłą. Zmiana podziałała na zespół bo po chwili Rafała Radziszewskiego pokonał Maciej Mermer, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu w tercji Cracovii. Jeśli goście mieli nadzieje na korzystny wynik, szybko rozwiał je cztery minuty przed końcem tercji Aron Chmielewski.
Wygraną Mistrzów Polski okrasił Marek Kalus. Zawodnik Pasów zwiódł dwóch przeciwników i ze stoickim spokojem wrzucił krążek do bramki obok bezradnego Michała Łuby. Rozmiary porażki zdołał jeszcze zmniejszyć dobrze znany krakowskiej publiczności Nicolas Besch strzałem pod poprzeczkę. - Zwycięstwo jest najważniejsze. Były fragmenty meczu na wysokim poziomi, które mogły się podobać publiczności, był też słabsze – ocenił w swoim stylu Rudolf Rohaček. - Cieszymy się z trzech punktów i szykujemy się na wtorkowy mecz z Jastrzębiem.Źródło: Hokej.net 08 grudnia 2013 [2]