2013-11-19 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:2
|
22 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie-Zdrój, Jastor, wtorek, 19 listopada 2013, 18:00
(0:0; 2:2; 2:0) |
|
Skład: Odrobny Labryga Górny Danieluk Král Bordowski Bryk Marzec Urbanowicz Procházka Zdeněk Flašar Minge Sołtys Kulas Ł. Nalewajka |
|
Skład: Radziszewski A. Kowalówka Noworyta S. Kowalówka Słaboń Chmielewski Žvatora Kłys Wiśniewski Kostourek Kozłowski Dąbkowski Galant Cieślicki Rutkowski Laszkiewicz Witowski Zieliński |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Po dość sennej pierwszej tercji wydarzenia na lodzie nabrały tempa w drugiej części gry. W 24. minucie Wiśniewski dograł krążek do boku do Milana Kostourka, a Czech niespodziewanie wypalił z ostrego kąta i znów zaskoczył Odrobnego. Znów, gdyż poprzednie trafienie gracza Pasów to gol przeciwko Krynicy, w bramce której stał wtedy Odrobny. W 35. minucie sędzia Meszyński podyktował rzut karny za faul na Patryku Noworycie. Obrońca Pasów niczym stary wyga sugestywnym zwodem pociągnął Odrobnego w kierunku prawego słupka, po czym pewnie przełożył gumę na lewo i trafił w odsłoniętą bramkę. Brawo! Niestety w końcówce tercji gospodarze zerwali się do walki. Najpierw strzał Krála trącił Danieluk, a na 24 sekundy przed syreną kończącą tercję, Urbanowicz zaskoczył „Radzika” i wcisnął mu krążek z backhandu tuż przy słupku. Po czterdziestu minutach był więc remis, jednak już w 13. sekundzie trzeciej tercji jastrzębianie objęli prowadzenie po kolejnej akcji Krála z Danielukiem. Niestety niespełna dwie minuty później było już 4:2 – tym razem asystę Krála sfinalizował Bordowski.
Cracovia nie zdołała już odbudować swojej gry ofensywnej i mimo prób nie udało się zepchnąć gospodarzy do obrony. Na 40 sekund przed końcem tercji na ławkę kar powędrował Labryga. Dyrygujący drużyną spoza boksu trener Rohaček wziął czas i do wznowienia pod bramką Odrobnego stanęliśmy w sześciu. Wynik nie uległ jednak zmianie i Pasy wracają do Krakowa bez punktów.
Następny mecz rozegramy na własnym lodowisku. W piątek 22 listopada podejmujemy ekipę GKS Tychy. Początek spotkania od godziny 18,00.Źródło: TerazPasy.pl 19 listopada 2013 [1]
Hokej.net
Spotkanie rozpoczęło się dość sennie. Pierwszą groźną okazję gospodarze stworzyli w 5. Minucie, kiedy strzelał Prochazka, a dobitka Bordowskiego z powietrza nieznacznie minęła krążek. Dwie minuty później krążek trafił przed bramkę do niepilnowanego Krala, ale ten zamiast strzelać, zdecydował się na niecelnie podanie.
W odpowiedzi błąd we własnej tercji popełnił Minge, krążek przejął Chmielewski, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. W kolejnych minutach na lodzie nie działo się zbyt wiele. Dopiero w końcówce pierwszej tercji mocniej zaatakowali gospodarze i gra toczyła się głównie w tercji Cracovii. Najlepszą okazję miał w 18. minucie Kral, który przeprowadził piękną akcję, ale ponownie zamiast strzelać, to zdecydował się na podanie do Danieluka, jednak obrońcy zdołali zażegnać zagrożenie.
Już na początku drugiej tercji było groźnie pod bramką Radziszewskiego. W zamieszaniu podbramkowym krążek jednak nie wpadł do bramki. W 24. minucie Cracovia wyszła na prowadzenie. Milan Kostourek uderzył z ostrego kąta, a krążek wpadł do bramki nad ramieniem Odrobnego.
Inicjatywa była po stronie JKH, jednak niewiele z tego wynikało. Co więcej, w 35. minucie Cracovia zdobyła drugiego gola. Rzut karny na bramkę z dziecinną łatwością zamienił Patryk Noworyta. Krakowianie chyba jednak zbyt szybko osiedli na laurach, bowiem JKH przed końcem drugiej tercji doprowadziło do wyrównania w ciągu 60 sekund.
Najpierw zza bulika uderzał Richard Kral, a tor lotu krążka zmienił Mateusz Danieluk, posyłając go do bramki. Jastrzębianie poczuli wiatr w żaglach i poszli za ciosem. W kolejnej akcji Maciej Urbanowicz sam pomknął na bramkę Radziszewskiego i strzałem z backhandu z ostrego kąta doprowadził do wyrównania.
Początek trzeciej tercji to w dalszym ciągu dominacja gospodarzy, którzy dorzucili kolejne dwie bramki. W 13 sekundzie tej odsłony Kral świetnie obsłużył Danieluka, a ten nie mógł nie trafić z najbliższej odległości. Kilkadziesiąt sekund później ponownie Kral świetnie obsłużył Bordowskiego, który z bliska wpakował krążek do bramki.
W odpowiedzi bliski zdobycia bramki był Sebastian Kowalówka, ale trafił tylko w słupek. Cracovia starała się odrobić straty, ale jastrzębianie mądrze się bronili. W 54. minucie Bordowski mógł rozstrzygnąć losy meczu, ale mając dużo miejsca i czasu na oddanie strzału, trafił prosto w Radziszewskiego. Do końca spotkania Cracovia nie była już w stanie stworzyć większego zagrożenia i trzy punkty zostały na Jastorze.Źródło: Hokej.net 19 listopada 2013 [2]
Trenerzy po meczu
Rafał Bernacki, II trener JKH
Ciężki, wyrównany mecz. W pewnym momencie przegrywaliśmy 0:2, ale można powiedzieć, że zmartwychwstaliśmy. Piorunująca końcówka drugiej tercji, gdzie w przeciągu kilkudziesięciu sekund strzelamy dwie bramki i wracamy do meczu. Następnie bardzo dobry początek trzeciej tercji, gdzie poszliśmy za ciosem i strzeliliśmy dwie bramki, a gra nam się bardzo fajnie układała. Graliśmy bardzo odpowiedzialnie taktycznie, nie robiliśmy prostych błędów i widać było u chłopaków zaangażowanie i chęć wyrwania tych trzech punktów.
Źródło: Hokej.net [3]