2013-11-19 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Jastrzębie - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Mojmír Trličík
Hokej.png
22 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Jastrzębie-Zdrój, Jastor, wtorek, 19 listopada 2013, 18:00

JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia

4
:
2

(0:0; 2:2; 2:0)

Sędzia: Paweł Meszyński (główny) - Jacek Bernacki, Leszek Kubiszewski (liniowi)
Widzów: 800


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Odrobny

Labryga
Górny
Danieluk
Král
Bordowski

Bryk
Marzec
Urbanowicz
Procházka
Zdeněk

Flašar
Minge
Sołtys
Kulas
Ł. Nalewajka

Bramki


38:37 Danieluk (Král) 5/5
39:36 Urbanowicz (Flašar)
40:13 Danieluk (Král)
41:58 Bordowski (Král)
0:1
0:2
1:2
2:2
3:2
4:2
23:54 Kostourek (Wiśniewski, Kozłowski)
34:24 Noworyta (rzut karny)

Kary
6 min. 6 min.
Skład:
Radziszewski

A. Kowalówka
Noworyta
S. Kowalówka
Słaboń
Chmielewski

Žvatora
Kłys
Wiśniewski
Kostourek
Kozłowski

Dąbkowski
Galant
Cieślicki
Rutkowski
Laszkiewicz

Witowski
Zieliński

Opis meczu

"Zmiana gospodarza" -
TerazPasy.pl

Zmiana gospodarza

Pierwotnie mecz 22. kolejki PHL miał być rozegrany w Krakowie, jednak ze względu na mecz piłkarskiej reprezentacji U-21 na stadionie Cracovii, Pasy wnioskowały o zmianę gospodarza i jastrzębianie nie robili problemów. Początkowo podobnie było na lodzie. Gracze JKH nie stwarzali problemów niemal do końca drugiej tercji, jednak wtedy przypomnieli sobie, że to oni są gospodarzem tego spotkania i dzięki dwóm kilkuminutowym zrywom wygrali mecz.

Po dość sennej pierwszej tercji wydarzenia na lodzie nabrały tempa w drugiej części gry. W 24. minucie Wiśniewski dograł krążek do boku do Milana Kostourka, a Czech niespodziewanie wypalił z ostrego kąta i znów zaskoczył Odrobnego. Znów, gdyż poprzednie trafienie gracza Pasów to gol przeciwko Krynicy, w bramce której stał wtedy Odrobny. W 35. minucie sędzia Meszyński podyktował rzut karny za faul na Patryku Noworycie. Obrońca Pasów niczym stary wyga sugestywnym zwodem pociągnął Odrobnego w kierunku prawego słupka, po czym pewnie przełożył gumę na lewo i trafił w odsłoniętą bramkę. Brawo! Niestety w końcówce tercji gospodarze zerwali się do walki. Najpierw strzał Krála trącił Danieluk, a na 24 sekundy przed syreną kończącą tercję, Urbanowicz zaskoczył „Radzika” i wcisnął mu krążek z backhandu tuż przy słupku. Po czterdziestu minutach był więc remis, jednak już w 13. sekundzie trzeciej tercji jastrzębianie objęli prowadzenie po kolejnej akcji Krála z Danielukiem. Niestety niespełna dwie minuty później było już 4:2 – tym razem asystę Krála sfinalizował Bordowski.

Cracovia nie zdołała już odbudować swojej gry ofensywnej i mimo prób nie udało się zepchnąć gospodarzy do obrony. Na 40 sekund przed końcem tercji na ławkę kar powędrował Labryga. Dyrygujący drużyną spoza boksu trener Rohaček wziął czas i do wznowienia pod bramką Odrobnego stanęliśmy w sześciu. Wynik nie uległ jednak zmianie i Pasy wracają do Krakowa bez punktów.

Następny mecz rozegramy na własnym lodowisku. W piątek 22 listopada podejmujemy ekipę GKS Tychy. Początek spotkania od godziny 18,00.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 19 listopada 2013 [1]


"Mistrzowie polegli w Jastrzębiu" -
Hokej.net

Mistrzowie polegli w Jastrzębiu

W końcu dobry mecz w wykonaniu zawodników JKH GKS Jastrzębie obejrzeli kibice na Jastorze. Jastrzębianie, mimo, że przegrywali już 0:2, potrafili odwrócić losy meczu i w niespełna cztery minuty zdobyli cztery gole, odnosząc zasłużone zwycięstwo.

Spotkanie rozpoczęło się dość sennie. Pierwszą groźną okazję gospodarze stworzyli w 5. Minucie, kiedy strzelał Prochazka, a dobitka Bordowskiego z powietrza nieznacznie minęła krążek. Dwie minuty później krążek trafił przed bramkę do niepilnowanego Krala, ale ten zamiast strzelać, zdecydował się na niecelnie podanie.

W odpowiedzi błąd we własnej tercji popełnił Minge, krążek przejął Chmielewski, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. W kolejnych minutach na lodzie nie działo się zbyt wiele. Dopiero w końcówce pierwszej tercji mocniej zaatakowali gospodarze i gra toczyła się głównie w tercji Cracovii. Najlepszą okazję miał w 18. minucie Kral, który przeprowadził piękną akcję, ale ponownie zamiast strzelać, to zdecydował się na podanie do Danieluka, jednak obrońcy zdołali zażegnać zagrożenie.

Już na początku drugiej tercji było groźnie pod bramką Radziszewskiego. W zamieszaniu podbramkowym krążek jednak nie wpadł do bramki. W 24. minucie Cracovia wyszła na prowadzenie. Milan Kostourek uderzył z ostrego kąta, a krążek wpadł do bramki nad ramieniem Odrobnego.

Inicjatywa była po stronie JKH, jednak niewiele z tego wynikało. Co więcej, w 35. minucie Cracovia zdobyła drugiego gola. Rzut karny na bramkę z dziecinną łatwością zamienił Patryk Noworyta. Krakowianie chyba jednak zbyt szybko osiedli na laurach, bowiem JKH przed końcem drugiej tercji doprowadziło do wyrównania w ciągu 60 sekund.

Najpierw zza bulika uderzał Richard Kral, a tor lotu krążka zmienił Mateusz Danieluk, posyłając go do bramki. Jastrzębianie poczuli wiatr w żaglach i poszli za ciosem. W kolejnej akcji Maciej Urbanowicz sam pomknął na bramkę Radziszewskiego i strzałem z backhandu z ostrego kąta doprowadził do wyrównania.

Początek trzeciej tercji to w dalszym ciągu dominacja gospodarzy, którzy dorzucili kolejne dwie bramki. W 13 sekundzie tej odsłony Kral świetnie obsłużył Danieluka, a ten nie mógł nie trafić z najbliższej odległości. Kilkadziesiąt sekund później ponownie Kral świetnie obsłużył Bordowskiego, który z bliska wpakował krążek do bramki.

W odpowiedzi bliski zdobycia bramki był Sebastian Kowalówka, ale trafił tylko w słupek. Cracovia starała się odrobić straty, ale jastrzębianie mądrze się bronili. W 54. minucie Bordowski mógł rozstrzygnąć losy meczu, ale mając dużo miejsca i czasu na oddanie strzału, trafił prosto w Radziszewskiego. Do końca spotkania Cracovia nie była już w stanie stworzyć większego zagrożenia i trzy punkty zostały na Jastorze.
ws
Źródło: Hokej.net 19 listopada 2013 [2]


Trenerzy po meczu

Rafał Bernacki, II trener JKH

Ciężki, wyrównany mecz. W pewnym momencie przegrywaliśmy 0:2, ale można powiedzieć, że zmartwychwstaliśmy. Piorunująca końcówka drugiej tercji, gdzie w przeciągu kilkudziesięciu sekund strzelamy dwie bramki i wracamy do meczu. Następnie bardzo dobry początek trzeciej tercji, gdzie poszliśmy za ciosem i strzeliliśmy dwie bramki, a gra nam się bardzo fajnie układała. Graliśmy bardzo odpowiedzialnie taktycznie, nie robiliśmy prostych błędów i widać było u chłopaków zaangażowanie i chęć wyrwania tych trzech punktów.

Źródło: Hokej.net [3]