2013-10-08 Comarch Cracovia - MMKS Podhale Nowy Targ 6:3
|
8 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, wtorek, 8 października 2013, 18:00
(3:2; 2:1; 1:0) |
|
Skład: Radziszewski A. Kowalówka Noworyta Chmielewski Słaboń S. Kowalówka Žvatora Kłys Kozłowski Kostourek Dvořak Lehmann Witowski Piotrowski Rutkowski Laszkiewicz Sznotala Cieślicki |
|
Skład: Niesłuchowski Łabuz Mrugała M. Michalski Bryniczka Wielkiewicz K. Kapica Landowski Ziętara Wronka P. Kmiecik Gaczoł Tomasik Zarotyński D. Kapica Olchawski Wojdyła Jaśkiewicz M. Kmiecik Szumal Stypuła |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Od pierwszego wznowienia przyjezdni podjęli próbę narzucenia szybkiego tempa i zaatakowania wysoko mistrzów Polski. W pierwszej minucie Rafał Radziszewski zmuszony był do trzech interwencji, a według statystyków TVP Sport, która prowadziła transmisję z tego spotkania w pierwszej tercji obie drużyny oddały łącznie aż 60 strzałów (Cracovia 33, Podhale 27). Trudno powiedzieć czy Cracovia dała się wyszumieć nowotarskiej młodzieży ale w szóstej minucie zrobiło się 2:0. W odstępie 47 sekund najpierw Damian Słaboń, a po chwili Adrian Kowalówka pokonali Niesłuchowskiego. Przebieg pierwszej tercji miał jednak niezwykle radosny przebieg. Goście już po sześciu sekundach zdyskontowali grę w przewadze (Wielkowicz wykorzystał zagapienie Žvatory) ale po chwili Pasy znów odskoczyły na dwie bramki po drugim trafieniu Damiana Słabonia. No i bramka na 3:2, którą goście zdobyli w 10 sekund od chwili kiedy grali w podwójnej przewadze. Po meczu trener Rohaček słusznie narzekał na głupie faule swoich zawodników, którzy dysponując przewagą właściwie we wszystkich elementach hokejowego rzemiosła popełnili aż sześć wykroczeń...
Druga tercja zdecydowanie już wykazała przewagę mistrzów Polski. Bramka na 4:2 padła w ostatniej sekundzie gry w przewadze, a Aron Chmielewski na raty wykańczał kapitalne dogranie Damiana Słabonia. Goście zdobyli swoją trzecią bramkę po stracie Kostourka i kontrze 2 na 1, którą celnie wykończył Zarotyński. Jednak w ostatniej minucie Pasy jeszcze raz wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Słaby strzał po lodzie Žvatory pewnie wylądował by w parkanach Niesłuchowskiego, jednak Kacper Bryniczka tak niefortunnie wystawił kij, że guma przeskoczyła ponad nowotarskim bramkarzem i wylądowała w bramce.
Trzecia tercja nieco rozczarowała poziomem ale jej okrasą była trzecia w spotkaniu asysta Sebastiana Kowalówki, który znów idealnie dograł krążek zza bramki, tym razem wprost na kij Patryka Noworyty, który ustalił wynik spotkania na 6:3.
To już 141 starcie Krakowiaków z Góralami w lidze w tym 67. pod wodzą Rudolfa Rohačka. Mecz ma swój historyczny kontekst bo Cracovia pokonała Podhale po raz pięćdziesiąty. Warto zaznaczyć że aż 41 spośród tych zwycięstw miało miejsce z „Rudim” na ławce trenerskiej.
Mecz z Podhalem był ostatnim występem biało-czerwonych na własnej tafli przed wyjazdem na ćwierćfinałowy turniej Pucharu Kontynentalnego na Węgrzech. Przed występem w Dunajvaros mistrzowie Polski zagrają jeszcze dwa spotkania ligowe, oba na wyjeździe. W piątek 11 października spotkanie z Aksam Unią w Oświęcimiu i we wtorek 15 listopada wyjazd do Katowic na mecze z tamtejszym HC GKS.Źródło: TerazPasy.pl 08 października 2013 [1]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
W pierwszej połowie meczu Podhale zagrało ambitnie, prezentowało szybki i twardy hokej. To nam sprawiało problemy. Pierwsza połowa była na styk, potem graliśmy już zdyscyplinowanie, tak by nie stracić bramki, a jednocześnie, by cos wpadło. Możemy być zadowoleni z trzech punktów. Łapaliśmy jednak sporo głupich kar, musimy na to zwrócić uwagę.
Rafał Sroka, II trener Podhala
Zagraliśmy słaby mecz. Cracovia była w przekroju całego spotkania zespołem lepszym. Przegraliśmy dużo pojedynków 1 na 1. Mamy dużo spraw do przemyślenia po tym meczu. Mamy bardzo młody zespół. Ostatnie nasze spotkania pokazały, że nie jesteśmy chłopakami do bicia. Poprzednie mecze graliśmy jednak o wiele mądrzej pod względem taktycznym.
Źródło: Hokej.net [2]