2013-03-21 Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 4:1
|
3 kolejka, 3 runda, etap II, Polska Liga Hokejowa - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, czwartek, 21 marca 2013, 18:30
(2:1; 1:0; 1:0) |
|
Skład: Radziszewski Dudaš Besch L. Laszkiewicz S. Kowalówka D. Laszkiewicz A. Kowalówka Noworyta Dvořak Valčak Fojtík Zieliński Kłys Piotrowski Rutkowski Chmielewski Cieślicki Słaboń Kmiecik |
|
Skład: Kosowski Zaťko Górny Danieluk Lipina Král Mat. Rompkowski Karliček Urbanowicz Procházka Kapica Bryk Pastryk Bordowski Słodczyk Zdeněk Dąbkowski Kogut Mac. Rompkowski Marzec |
Opis meczu
Sportowe Tempo
Pierwsza tercja należała do Cracovii. Już w początkowych minutach świetne okazje mieli Valčak i Fojtik. W 10 minucie na ławkę kar pojechał Dąbkowski i "Pasy" szybko to wykorzystały. Po prostopadłym zagraniu Dudaša sam pojechał na Kosowskiego S. Kowalówka i pewnie trafił do bramki. Jastrzębianie szybko odpowiedzieli, bowiem już po 81 sekundach Bordowski wyjechał zza bramki i zagrał do Zdenka, a ten mimo asysty Kłysa i Zielińskiego oddał z bliska strzał. Radziszewski miał już praktycznie krążek w "raku", ale ten wypadł i wtoczył się do siatki. W 16 minucie na kolejną karę pojechał Zatko i znów krakowianie to wykorzystali. Z linii niebieskiej strzelał Besch, a Mateusz Rompkowski chciał przejąć "gumę". Ta jednak źle odbiła się od kija i zaskoczyła Kosowskiego. Bramek samobójczych w hokeju nie ma, stąd zapisana została na konto Bescha.
W drugiej tercji Cracovia dała pograć rywalowi, a sama czekała na błędy i szybkie kontry. Ta taktyka przyniosła wymierną korzyść w postaci gola, ale zanim to nastąpiło, "Pasy" miały świetne okazje - L. Laszkiewicz nie zdołał pokonać golkipera gości, a Valčak posłał krążek ponad poprzeczką. Po tej akcji Valčak wygrał wznowienie i wycofał do Fojtika, a ten zaskoczył Kosowskiego i posłał krążek między jego parkanami.
W 49 minucie karę otrzymał Zatko, a po chwili - za wyrzucenie krążka za bandę - dołączył do niego Bryk. Cracovia grała przez 73 sekundy w podwójnej przewadze, ale podobnie jak dzień wcześniej tego nie wykorzystała. Później atakowali jastrzębianie, długimi fragmentami przebywali w tercji Cracovii, ale niewiele z tego wynikało. Tymczasem w końcówce sam na bramkarza pojechał Valčak i strzelając gola zapewnił krakowianom pewną wygraną.
- Dziś zagraliśmy nieco inaczej niż dzień wcześniej. Popełnialiśmy znacznie mniej błędów, graliśmy konsekwentnie i udało się. Prowadzimy wprawdzie 3-0, ale finał nie jest jeszcze rozstrzygnięty. W swoim życiu już wiele rzeczy widziałem i wiem, że zwłaszcza w hokeju wszystko jest możliwe - podsumował trener "Pasów", Rudolf Rohaček.Źródło: Sportowe Tempo 21 marca 2013 [1]
Hokej.net
Pierwsza tercja należała do Cracovii, która na początku meczu kilka razy ostro zaatakowała i w 11. minucie udokumentowała swoją przewagę, wykorzystując okres gry w przewadze. Po bardzo dobrym, dalekim podaniu Martina Dudasza Sebastian Kowalówka precyzyjnie uderzył w "okienko".
Ale Pasy cieszyły się z prowadzenia tylko przez 82 sekundy. W zamieszaniu podbramkowym najsprytniej zachował się Jirzi Zdenek i bez większych problemów pokonał Rafała Radziszewskiego.
Ostatnie słowo w tej odsłonie należało jednak do podopiecznych Rudolfa Rohaczka, którzy znów podczas gry w przewadze znaleźli sposób na Kamila Kosowskiego. Na listę strzelców wpisał sie Nicolas Besch. Krążek po jego uderzeniu odbił się jeszcze od kija Mateusza Rompkowskiego i wpadł do siatki obok całkowicie zaskoczonego golkipera gości.
Od tego momentu krakowianie kontrolowali już przebieg spotania. Grali bardzo mądrze, uważnie w obronie, raz po raz wyprowadzając szybkie kontry. Prowadzenie podwyższyli w 38. minucie za sprawą Josefa Fojtika, dla którego było to juz 11. trafienie w fazie play-off.
Wynik spotkania ustalił jego kolega z ataku Patrik Valczak, który wykorzystał sytuację sam na sam i sprytnym uderzeniem zaskoczył jastrzębskiego golkipera. Było to najlepsze spotkanie w wykonaniu krakowian w finałowej rywalizacji. Od zwycięstwa w całej serii i złotych medali dzieli ich już tylko jedno zwycięstwo.Źródło: Hokej.net 21 marca 2013 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Jestem zadowolony z tego meczu. Chcieliśmy dziś zagrać nieco ostrożniej, ale bardzo konsekwentnie i to się udało. Mimo że prowadzimy 3:0 i jesteśmy o krok od złotego medalu, to żadne ostateczne rozstrzygnięcia dziś jeszcze nie zapadły. Myślimy już teraz o kolejnym meczu i będziemy chcieli być nadal skoncentrowani. Za swojego życia widziałem dużo i dobrze wiem, że w hokeju wszystko jest możliwe. Mecze są różne, żeby daleko nie szukać - niedawny mecz z Sanokiem i szalona trzecia tercja z dziesięcioma bramkami. Tego nie można przewidzieć. W Jastrzębiu też może się jeszcze wiele wydarzyć. Co będzie dalej to pokaże czas, ale JKH to mocna drużyna i z całą pewnością na wyjeździe czeka nas teraz ciężka przeprawa.
Daniel Czubiński, II trener JKH
Muszę stwierdzić, że w spotkaniach z krakowianami cierpimy na niemoc strzelecką, która później się na nas mści. Dziś także doświadczeni zawodnicy gospodarzy wykorzystali nasze błędy i nieskuteczność. Widać także, że kilku młodszych zawodników w naszej drużynie nie wytrzymuje presji. Przenosimy się teraz jednak na własne lodowisko i będziemy próbowali odmienić losy rywalizacji, by nie zakończyła się ona stanem 0:4.
Źródło: cracovia-hokej.pl [3]