2012-08-16 RT TORAX Poruba Ostrawa - Comarch Cracovia 2:3
|
mecz towarzyski Ostrawa, Zimní stadion Ostrawa-Poruba, czwartek, 16 sierpnia 2012, 19:15
(1:1; 1:2; 0:0) |
|
Skład: Gleich Hruzík Wolf Mikšan Krayzel Seidler Šindelář Axman Holuša Pavlačka Hašek L. Prokop Spusta Buček Sedlář Vaněk Ferenc Vajda Zuber Ďurica Voznica |
|
Skład: Radziszewski Sznotala Besch L. Laszkiewicz S. Kowalówka D. Laszkiewicz Kłys Myjak (testowany) Chmielewski Dvořak Kostecki A. Kowalówka Noworyta Kmiecik Rutkowski Piotrowski Witowski Zieliński (testowany) Ziętara Horowski Cieślicki |
Opis meczu
cracovia-hokej.pl
Comarch Cracovia rozpoczęła bardzo agresywnie i już w 2. minucie Pasy objęły prowadzenie, po solowej akcji Piotra Kmiecika. Rywale odpowiedzieli w 8. minucie, kiedy to strzał Michala Holusa "przełamał" łapaczkę Rafała Radziszewskiego i krążek wpadł do naszej bramki.
Pasy ponownie wyszły na prowadzenie w 31. minucie, wyprowadzając szybką kontre 2 na 1. Adrian Kowalówka wyłożył krążek Robertowi Kosteckiemu, a ten bez problemu pokonał bramkarza z Poruby. Nie minęło dwie minuty, a gospodarze turnieju wyrównali po strzale Rudolfa Wolfa.
Cracovia po kolejnych 120 sekundach znów prowadziła. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Kostecki, a asystę na swoim koncie zapisał Michał Piotrowski.
W drugim meczu na turnieju w Ostrawie Porubie, Pasy w piątek o 16:00 zmierzą się z HC ZUBR Přerov.Źródło: cracovia-hokej.pl 17 sierpnia 2012 [1]
hcporuba.cz
Poruba weszła w mecz bez lęku, ale to Cracovia w drugiej minucie objąła prowadzenie po swojej skutecznej akcji ofensywnej. Piotr Kmiecik uderzył krążek przy lewym słupku w przestrzeń między poprzeczką a parkanem Gleicha. RT TORAX zdołał znaleźć odpowiedź podczas gry w przewadze. Michal Holuša strzelił z przestrzenii między bulikami, a polski bramkarz złapał krążek nad swoim kijem i wpadł z nim do siatki.
Faworyt mógł objąć prowadzenie po ładnej kombinacji, w końcówce której Daniel Laszkiewicz nie potrafił nawet dwukrotnie pokonać Gleicha. Cracovia była aktywniejsza w końcówce pierwszej tercji, ale obrona Poruby nie popełniała tylu błędów, co w środowym starciu z Przerowem i spisywała się bardzo dobrze pod kierownictwem bezbłędnego Gleicha.
Poruba miała idealną okazję do zdobycia drugiego gola już na początku drugiej tercji. Krakowska obrona zupełnie zapomniała o Mikšanie, który miał za dużo miejsca przed bramką, ale nie potrafił tego wykorzystać i trafił tylko w klatkę piersiową bramkarza. RT TORAX był groźniejszą drużyną. Odpowiedzialność za grę w przewadze wziął na siebie Bucek, ale nawet jemu dwukrotnie nie udało się pokonać Radziszewskiego.
Z kolei, polski klub zdobył drugą bramkę w połowie meczu. Strzał Kowalówki został skierowany do pustej bramki przez Roberta Kosteckiego podczas gry w przewadze. Poruba odpowiedziała ponownie w przewadze. Strzał Krayzela został odbity przez bramkarza do Rudolfa Wolfa, a ten bez problemu wpakował krążek do siatki.
Równie szybko Cracovia odzyskała prowadzenie. Zwinny Robert Kostecki strzelił z lewego bulika, a krążek przeleciał między nogami Gleicha i przekroczył linię bramkową. Wszystko było jeszcze otwarte przed trzecią tercją. Rozstrzygnięcie mogła przynieść gra w przewadze pięciu na trzech, ale Poruba zdołała ją zaciekle obronić i zachować szanse na ewentualny punkt.
W najlepszej okazji Poruby, Seidler znalazł dobrze uderzającego Krayzela na linii niebieskiej, ale ten nie potrafił znaleźć luki między nogami bramkarza. Cracovia rozegrała ostatnie minuty bardzo umiejętnie i trzymała przeciwnika z dala od swojej bramki. Porubie nie pomogła nawet gra bez bramkarza. Cracovia wygrała nieznacznie 3:2.
Polacy zdominowali również pozameczowe najazdy. Najlepszymi zawodnikami meczu byli Petr Seidler po stronie Poruby i Piotr Kmiecik po stronie Cracovii.Źródło: hcporuba.cz 16 sierpnia 2012 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Myślę, że to był dobry mecz z obu stron. Poruba zaskoczyła nas bardzo dobrze zorganizowaną obroną i grą w środkowej strefie, gdzie mieliśmy sporo problemów z podaniami. Musieliśmy uprościć grę i oddawać strzały. Przeciwnik miał kilka groźnych ataków. Wygraliśmy tylko dzięki większemu doświadczeniu, ale jestem zadowolony, że to był ten poziom.
Aleš Tomášek, trener Poruby
Nie popełniliśmy tylu błędów co w poprzednim spotkaniu, a wydajność zdecydowanie wzrosła. Oczywiście nie mieliśmy czasu na przećwiczenie wszystkiego, ale trochę lepiej to wyglądało i chłopaki wiedzieli, co chcą grać i jak chcą grać. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy opierać się na dzisiejszym występie i nadal będziemy się poprawiać.
Źródło: hcporuba.cz [3]