2012-01-24 Cracovia - MMKS Podhale 4:5

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
33 kolejka, Ekstraliga
Kraków, wtorek, 24 stycznia 2012

Cracovia - MMKS Podhale Nowy Targ

4
:
5

(1:1; 2:2; 1:2)

Sędzia: Sebastian Kryś, liniowi: Leszek Kubiszewski, Mariusz Smura
Widzów: 700


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jacek Szopiński
Skład:
Radziszewski (Raszka)

Wajda
Besch
L.Laszkiewicz
Słaboń
Sarnik

Prokop
Immonen
Piotrowski
Dvořak
Lenius

Kulik
Dulęba
Rutkowski
Biela
Kosidło

Wilczek
Witowski
Postek
Horowski
Cieślicki
Bramki

13:40 Sarnik (L.Laszkiewicz, Słaboń) 5/5
23:53 Immonen (Dvořak) 5/4
29:13 Lenius (Immonen) 5/5




55:51 L.Laszkiewicz (Sarnik, Słaboń) 5/5
0:1
1:1
2:1
3:1
3:2
3:3
3:4
3:5
4:5
8:44 Piotr Kmiecik (Neupauer) 5/5



29:29 Piotr Ziętara (Jarosław Różański) 5/5
31:47 Kelly Czuy (Różański) 5/5
43:07 Kelly Czuy (Różański) 5/5
53:43 Kelly Czuy (Różański, Ziętara) 5/5

Kary
6 8
Skład:
Rajski

Kapica
Sulka
Czuy
Ziętara
Różański

W. Bryniczka
R. Mrugała
Kmiecik
Neupauer
Olchawski

Gacek
Szumal
Landowski
Bomba
Wielkiewicz

Puławski


Opis meczu

Porażka po 22 miesiącach

Wynik w Krakowie to bez wątpienia największa niespodzianka 33. kolejki PLH, a kto wie czy nie jest to też najbardziej zaskakujące rozstrzygnięcie w lidze w roku 2012. Nowotarska młodzież zagrała z ogromną determinacją i dzięki świetnej skuteczności duetu rutyniarzy (Czuy – Różański) wywiozła z Krakowa komplet punktów. Pierwszy raz od pamiętnych finałów w sezonie 2009/2010...

Już początek spotkania pokazał że ekipa trenera Szopińskiego jest nastawiona niezwykle bojowo. W 9. minucie Kmiecik wykorzystał gapiostwo Kulika i z najbliższej odległości pokonał Rafała Radziszewskiego. Pasy odpowiedziały składną akcją pierwszego ataku, który podręcznikowo rozklepał „Szarotki”, a do bramki trafił Piotr Sarnik. Remis utrzymał się do pierwszej przerwy, choć krążek po uderzeniu Michała Piotrowskiego w 16. minucie, trafił w słupek. Wydawało się że w drugiej tercji Cracovia narzuciła w końcu swoje warunki gry. Najpierw w 24. minucie, wykorzystując okres gry w przewadze, trafił Tuomas Immonen. Ten sam zawodnik ponownie uderzał w 30. minucie i choć Rajski zatrzymał krążek, to nie zdołał go skontrolować i wobec dobitki Joela Leniusa był już bezradny. Być może dwubramkowa przewaga pozwoliła by uspokoić grę i z czasem odebrałaby gościom motywację, tyle że już po 16. sekundach i błędzie Rafała Radziszewskiego Ziętara zdobył bramkę kontraktową... W 32. minucie był znowu remis. Różański świetnie uruchomił Czuya, który wpakował gumę między parkany „Radzika”. Po 40. minutach znów był remis i trudno było uciec od skojarzeń z sobotnim meczem, który nowotarżanie rozegrali awansem na lodowisku lidera w Sanoku. „Szarotki” – jako pierwsza drużyna w tym sezonie strzeliła w Sanoku aż 6 bramek i po sześciu kolejnych remisach (od 1:1 do 6:6) przegrała ostatecznie 7:6, tracąc bramkę na 9 sekund przed końcową syreną...


Wspomnienie meczu w Sanoku było zapowiedzią trudnej przeprawy w trzeciej tercji, ale nikt z widzów w Krakowie nie przypuszczał że Cracovia może zagrać tak nieporadnie... Nowotarska młodzież dzielnie walczyła, ale niesygnalizowane dogrania Różańskiego do Czuya to właściwie wszystko czym przyjezdni mogli zagrozić. Tak było w 43. i 54. minucie. Jednak to że goście trafiali w prosty sposób w niczym nie tłumaczy niemocy Pasów w ofensywie. Znów cały ciężar gry kombinacyjnej musiała brać na swoje barki pierwsza piątka i niezawodny Leszek Laszkiewicz zdobył bramkę kontaktową. Do końca spotkania pozostały całe cztery minuty ale wynik nie uległ już zmianie.


Podhale wygrało pierwszy mecz z Cracovią od niemal dwóch lat i najbardziej rozczarowuje fakt, że z przebiegu spotkania nie było to zwycięstwo przypadkowe. Wyniki pozostałych spotkań sprawiły że układ tabeli nie uległ zmianie, jednak druga Cracovia ma już tylko cztery punkty przewagi nad piątym w tabeli GKS Tychy.


W najbliższych trzech kolejkach Cracovia zagra z bezpośrednimi rywalami w walce o miejsce w czwórce.


W piątek 27. stycznia podopieczni trenera Rohačka zagrają na Jastorze z JKH GKS Jastrzębie. Natomiast dwa kolejne mecze odbędą się w Krakowie. W niedzielę 29. stycznia zagramy z Unią Oświęcim. Natomiast we wtorek 31. stycznia przy Siedleckiego pojawi się GKS Tychy.


Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]

"Sensacja: Cracovia przegrała z Podhalem" -
Sportowe Tempo

Sensacja: Cracovia przegrała z Podhalem

We wtorek rozegrana została 33. kolejka Polskiej Ligi Hokejowej i przyniosła ogromną sensację. Mistrzowie Polski z Krakowa przegrali na własnym lodowisku z ostatnim w tabeli Podhalem 4-5.

Cracovia - MMKS Podhale Nowy Targ 4-5 (1-1, 2-2, 1-2)

0-1 Kmiecik - Neupauer 8:45

1-1 Sarnik - Słaboń - Laszkiewicz 13:40

2-1 Immonen - Dvorak 23:53, w przewadze

3-1 Lenius - Immonen 29:13

3-2 Ziętara - Różański 29:29

3-3 Czuy - Różański 31:47

3-4 Czuy - Różański 43:07

3-5 Czuy - Różański - Ziętara 53:43

4-5 Laszkiewicz - Sarnik - Słaboń 55:51

Sędziowali: Sebastian Kryś - Leszek Kubiszewski, Mariusz Smura (wszyscy z Katowic). Kary: 6 - 8 (w tym 2 techn.) min. Widzów 674.

CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik (4) - Prokop, Immonen; Piotrowski (2), Dvořak, Lenius - Kulik, Dulęba; Rutkowski, Biela, Kosidło - Wilczek, Witowski; Postek, Horowski, Cieślicki.

PODHALE: Rajski - Kapica, Sulka; Czuy, Ziętara (2), Różański - W. Bryniczka, R. Mrugała (2); Kmiecik, Neupauer (2), Olchawski - Gacek, Szumal; Landowski, Bomba, Wielkiewicz - Puławski.


"Szarotki" przerwały pod Wawelem niechlubną serię 17 kolejnych porażek. Cracovii takie wpadki nie powinny się zdarzać, wszak grały z zespołem mocno osłabionym i mającym w składzie wielu juniorów. "Pasy" chyba nie doceniły rywala, u którego świetnie spisała się pierwsza piątka. Trzy efektowne trafienia zanotował Czuy, świetne spotkanie rozegrał także Różański i dobrze dysponowany w bramce Rajski. O "Pasach" niewiele dobrego można napisać. Gospodarze wprawdzie przeważali, ale w ich akcjach brakowało dynamiki i przede wszystkim skuteczności. Radziszewski nie miał wiele pracy, ale tym razem nie pomógł. Nowotarżanie wykorzystali praktycznie wszystko co mogli i potwierdzili, że ostatnie dobre występy z Tychami i KH Sanok - przegrane różnicą jednej bramki - zostały wreszcie nagrodzone.

Szczególnie mogła się podobać akcja z 32 minuty, która dała przyjezdnym gola na 3-3. Po kontrataku Ziętara prostopadłym podaniem obsłużył Czuya, a ten najechał z prawej strony na "Radzika" i posłał krążek obok jego prawej nogi.


Jacek Szopiński (trener Podhala): - Rozegraliśmy już któryś z kolei bardzo dobry mecz. Ostatnio brakowało nam trochę szczęścia w spotkaniach z Tychami, Sanokiem czy Jastrzębiem. Dzisiaj konsekwentną, cierpliwą grą odnieśliśmy duży sukces. Tym bardziej to cieszy, że cały czas mamy kłopoty kadrowe. Zabrakło siedmiu zawodników, a w składzie było trzech juniorów młodszych.


Rudolf Rohacek (trener Cracovii): - Prowadziliśmy 3-1 i ta drużyna tego meczu nie powinna przegrać. Z postawy Radziszewskiego nie jestem zadowolony. Do play-off daleka droga i najpierw trzeba wywalczyć awans. Nie zakładam, że może nas zabraknąć w decydującej rozgrywce. W piatek czeka nas trudny mecz w Jastrzębiu, a następnie rownie ciężkie w Krakowie z Unią i Tychami.

(gst)
Źródło: Sportowe Tempo 24 stycznia 2012 [2]