2011-11-25 Cracovia - Rubin Tiumen 1:6
|
1 kolejka, 3 runda, etap półfinałowy, Puchar Kontynentalny - hokej mężczyzn Donieck (Ukraina), piątek, 25 listopada 2011, 14:30
(0:2; 1:2; 0:2) |
|
Skład: Radziszewski Wajda Besch L.Laszkiewicz Słaboń Sarnik Prokop Immonen Chmielewski Dvořak Sucharski Wilczek Sznotala Piotrowski Rutkowski Martynowski Dulęba Lenius Kosidło |
|
Skład: Sudnitsyn Haidarov Korsunov Stasyuk Trifonov Voloshenko Bezrukov Gusev Gorshakov Sevostyanov Denis Yachmenyov Galanov Zhurikov Zimin Korobov Vitali Yachmenyov Popov Semin Neznamov Zmahaev Vasiliev |
Opis meczu
Inny Świat...
Cracovia wyraźnie uległa Rosjanom na inaugurację półfinałowego turnieju Pucharu Kontynentalnego w Doniecku. Ambicja i zaangażowanie nie wystarczyły, aby zniwelować widoczna różnicę w umiejętnościach.
Cracovia rozpoczęła mecz od uważnej i wysuniętej do przodu defensywy. Dzięki temu udało się zniwelować rysującą się już od początku przewagę Rosjan w jeździe na łyżwach. Niestety nie udało się uniknąć fauli i najpierw Dulęba (w 4. minucie), a potem Rutkowski (7. minuta) powędrowali na ławkę kar. Pierwszą grę w osłabieniu udało się wybronić, jednak podczas drugiej gry w przewadze Rosjanie skutecznie rozegrali zamek i w zamieszaniu, po strzale z niebieskiej, Gusev wepchnął krążek do bramki z najbliższej odległości. Niestety na 9 sekund przed syrena kończącą pierwszą tercję Rosjanie strzelili bramkę na 0:2 i trzeba przyznać że uderzenie Vasilieva było najwyższej próby. Skrzydłowy czwartej formacji Rubina niczym baseballista trafił kijem w krążek i umieścił go w siatce obok zdezorientowanego "Radzika".
Druga tercja pomimo wciąż wyraźnej przewagi Rosjan na początku wyglądała znacznie lepiej, a kiedy w 8. minucie Leszek Laszkiewicz popisał się spektakularnym rajdem przez całe lodowisko i z klepy zapakował krążek obok zasłoniętego Sudnitsina zrobiło się nawet obiecująco. Jednak Rosjanie w zbyt wielu elementach górowali nad naszymi zawodnikami co pozwalało im wygrywać pojedynki indywidualne i tak padła bramka na 1:3, a potem na 1:4. Najpierw Zmahaev wygrał pojedynek bark w bark z Patrikiem Prokopem i zmieścił krążek w rogu bramki Rafała Radziszewskiego. Z kolei bramka na 1:4 padła w ostatniej minucie drugiej tercji. Stasyuk wygrał starcie bark w bark przy bandzie i świetnie dograł krążek do Voloshenki który trafił na pustaka.
W trzeciej części gry Rosjanie kontrolowali przebieg wydarzeń na lodzie i zwiększyli rozmiary zwycięstwa do 1:6. Piąta bramka padła w czasie kiedy w boksie kar przebywał Nick Sucharski, a wynik spotkania ustalił Voloshenko, który zaskoczył "Radzika" strzałem z zerowego kąta.
"Inny świat" - tak Gustaw Herling-Grudziński zatytułował swoje wspomnienia z pobytu w rosyjskim łagrze. Inny hokej tak o tym co prezentowali hokeiści Rubina Tiumien mówili po meczu zgodnie Damian Słaboń i trener Rudolf Rohaček. Cracovia wyraźnie uległa Rosjanom na inaugurację półfinałowego turnieju Pucharu Kontynentalnego w Doniecku. Ambicja i zaangażowanie nie wystarczyły, aby zniwelować widoczna różnicę w umiejętnościach. Trzeba jednak zaznaczyć, że na wynik miały też wpływ indywidualne błędy w obronie, które gracze lidera WHL bezwzględnie wykorzystali.
W sobotę przed drużyną Rudolfa Rohačka równie wymagający przeciwnik. Pasy od 17,30 (polskiego czasu) zagrają z gospodarzami drużyną Donbass Donieck. Ukraińcy w drugim piątkowym meczu pokonali Metalurga Lipawa 6:2.
Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]
Sportowe Tempo
Cracovia - Rubin Tiumeń 1-6 (0-2, 1-2, 0-2)
0-1 Gusjew - Bezrukow 8:08 w przewadze
0-2 Wasiljew - Nieznamow 19:51
1-2 L. Laszkiewicz 27:54
1-3 Nieznamow - Sjomin 32:07
1-4 Wołoszenko - Stasiuk 39:21
1-5 W. Jaczmieniow - Gałanow 41:52
1-6 Wołoszenko - Żmajew 46:21
Kary: 10 - 12 min.
Najlepsi gracze meczu: Leszek Laszkiewicz - Aleksandr Sudnicyn.
CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch; Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Prokop, Immonen; Chmielewski (2), Dvorak, Sucharski (2) - Wilczek, Sznotala (2); Piotrowski, Rutkowski (2), Martynowski - Dulęba (2), Lenius; Kosidło, Horowski, Cieślicki.
RUBIN: Sudnicyn - Hajdarow, Korsunow; Stasiuk (2), Trifonow (2), Wołoszenko - Bezrukow, Gusjew; Gorszakow (2), Sewostjanow, Denis Jaczmienjow - Gałanow, Żurikow (2); Zimin (2), Korobow, Witalij Jaczmienjow - Popow (2), Sjomin; Nieznamow, Żmajew, Wasiljew.
Zespół rosyjski występuje w lidze WHL, a więc na zapleczu słynnej KHL. Podobnie jak przed rokiem, także teraz to najlepsza drużyna ligi, więc było jasne, że podpieczni Rudolfa Rohaczka nie mają większych szans. I tak też było. Rywale chcieli zdobyć punkty jak najmniejszym nakładem sił, zupełnie nie atakowali na bandach, a mimo to dominowali pod każdym względem.
Prowadzenie Rosjanie uzyskali przy grze w przewadze. Po rozegranym "zamku" i strzale z linii niebieskiej krążka nie utrzymał Radziszewski, a że Wajda go nie wybił, to Gusiew nie miał problemów z umieszczeniem go w siatce. Na 9 sekund przed końcem Wasiliew z bliska - uderzeniem z powietrza - podwyższył rezultat.
Druga odsłona rozpoczęła się udanie dla "Pasów" - dwa razy strzelał Leszek Laszkiewicz, a po chwili dówch Rosjan siedziało na ławce kar i krakowianie przez 30 sekund próbowali coś zrobić, ale się nie udało. W 28 minucie znakomitą indywidualną akcją popisał się Laszkiewicz. Wyjechał zza własnej bramki, przejechał całe lodowisko i po wjechaniu z prawej strony do tercji obronnej Rubina strzelił mocno w "krótszy" róg. Gol fenomenalny i byłby ozdobą każdego spotkania.
Później wszystko wróciło do normy, bowiem rywale podkręcili tempo i bez większych problemów zdobyli kolejne bramki. Najpierw Nieznamow zbyt łatwo poradził sobie z Horowskim i z ostrego kąta zaskoczył źle ustawionego "Radzika". Z kolei na 30 sekund przed końcem tej tercji Stasiuk zagrał wzdłuż linii końcowej do Wołoszenki, a ten tylko dołożyłłopatke kija i trafił do pustej bramki.
Ostatnie 20 minut do gra w tercji Cracovii i kolejne trafienia. Gałanow mocno strzelił z linii niebieskiej, a Witalij Jaczmienjow zmienił lot krążka. Niespełna pięć minut później Wołoszenko z niemal zerowego kąta nabił "gumę" na bramkarza i krążek wpadł do siatki.
Krakowian należy pochwalić za walkę i okres bardzo dobrej gry na początku drugiej tercji. Najwięcej pracy miał Rafał Radziszewski, który bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach. Nie ustrzegł się kilku błędów, ale przy tylu strzałach to go usprawiedliwia.
Jutro "Pasy" zagrają z gospodarzami - Donbasem Donieck - także czołowym zespołem występującym w rosyjskiej WHL. Początek o godz. 17.30.
(gst)
W drugim piątkowym meczu:
Metalurgs Lipawa - Donbas Donieck 2-6 (0-3, 1-0, 1-3)
1. Donbas 1 3 6-2
2. Rubin 1 3 5-1
3. Metalurgs 1 0 2-6
4. Cracovia 1 0 1-5