2011-09-20 KH Sanok - Cracovia 6:5
|
4 kolejka, I runda, etap 1, Ekstraliga Sanok, wtorek, 20 września 2011
(2:2; 3:1; 1:2) |
|
|
Opis meczu
Sportowe Tempo
KH Sanok - Cracovia 6-5 (2-2, 3-1, 1-2)
0-1 Besch - L. Laszkiewicz - Słaboń 1:59 w osłabieniu
1-1 Vozdecky - Vitek - Skrzypkowski 2:53
1-2 Biela - Piotrowski 4:55
2-2 Vitek - Dziubiński - Malasiński 12:55
2-3 Słaboń - L. Laszkiewicz - Besch 25:32 w przewadze
3-3 Kubat - Dziubiński 32:43 w przewadze
4-3 Vitek - Vozdecky 38:03 4 na 4
5-3 Kolusz - Dziubiński 38:15 w przewadze 4 na 3
5-4 Sucharski - Witowski 41:22
6-4 Zapała - Vitek 49:14
6-5 L. Laszkiewicz - Słaboń 54:34 w przewadze
Sędziowali: Przemysław Kępa - Robert Długi, Wojciech Kolusz (wszyscy z Nowego Targu). Kary: 14 - 12 min. Widzów 2500.
KH: Odrobny - Mojžiš, Skrzypkowski; Vozdecky, Zapała, Vitek - Kubat, Kotaška; Kolusz, Dziubiński, Malasiński - Rąpała, Guričan; Radwański, Milan, Mermer - Maciejewski, Bułanowski; Gruszka, Strzyżowski, Biały.
CRACOVIA: Radziszewski - Sznotala, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Prokop, Dulęba; Sucharski, Rutkowski, Kosidło - Witowski, Kulik; Piotrowski, Biela, Sarnik - Martynowski.
Mecz szybki, ciekawy, ze sporą ilością sytuacji podbramkowych. W 2 minucie na ławce kar siedział Kulik i wówczas Besch zdecydował się na indywidualną akcję, przejechał pół lodowiska i mimo asysty obrońców sanockich strzelił z bliska z bekhendu. Cracovia krótko cieszyła się z prowadzenia, bowiem Vozdecky z ostrego kąta zaskoczył Radziszewskiego. W 5 minucie ponownie goście wyszli na prowadzenie. Lewym skrzydłem przejechał Piotrowski i zagrał do nadjeżdżającego Bieli, któremu pozostało dopełnić formalności. W 13 minucie Dziubiński zagrał zza bramki do Vitka, a ten z wysokości lewego bulika huknął bez przyjęcia i "Radzik" niewiele miał do powiedzenia. W końcówce tercji sam na Odrobnego pojechał Leszek Laszkiewicz, ale sędziowie odgwizdali spalonego.
W drugiej tercji goście mogli się podobać i gdyby nie interwencje Odrobnego, to wysoko prowadziliby. W 24 minucie na ławki kar powędrowało dwóch graczy z Sanoka i jeden z Cracovii. Pierwszy atak "Pasów" długo nie mógł pokonać golkipera gospodarzy i dopiero w momencie opuszczenia ławki kar przez Vitka z bliska umieścił krążek w siatce Słaboń. Miejscowi wyrównali także w liczebnej przewadze (kara dla Sucharskiego). Strzelał Dziubiński, a Kubat zmienił lot krążka. W końcówce odsłony KH Sanok objął dwubramkowe prowadzenie. Najpierw Vitek pojechał sam na Radziszewskiego i pokonał go na raty. Bramkarz krakowski nie wytrzymał nerwowo i starł się z napastnikiem, za co otrzymał dwie karne minuty. Błyskawicznie wykorzystali to gospodarze i po wygraniu bulika kapitalnym trafieniem w "okienko" popisał się Kolusz.
Cracovia szybko strzeliła kontaktowego gola na początku trzeciej odsłony. Strzelał z niebieskiej Witowski, Odrobny nie złapał "gumy" i Sucharski z bliska wpakował ją do siatki. Goście rzucili się do ataku i kiedy wydawało się, że dojdzie do remisu, KH Sanok przeprowadził zabójczą kontrę i po koronkowej wymianie podań Zapała strzelił gola. Na niespełna siedem minut przed końcem na karę poszedł gracz miejscowych - Rąpała. Krakowianie to wykorzystali i po rozegranym "zamku" z bliska umieścił krążek w siatce Leszek Laszkiewicz. Ostatnie minuty to spora przewaga gości, a trener Rohacek dopiero na 15 sekund przed syreną ściągnął z lodu Radziszewskiego. Nie zmieniło to już wyniku.
W Cracovii zabrakło kontuzjowanych Patryka Wajdy, Łukasza Wilczka, Petra Dvořaka i Davida Kostucha, który nie otrzymawszy podwyżki postanowił wrócić do Kanady.
(gst)