2010-02-05 Naprzód Janów - Cracovia 3:0
|
3 kolejka, 6 runda, etap 2, Ekstraliga Janów (Katowice), piątek, 5 lutego 2010, 18:00
(1:0; 1:0; 1:0) |
|
Skład: Jakubowski (M.Elżbieciak) Bernacki Działo Sowiński Salamon Gryc Kulik Pawlak Pavlis Kubenko Jóźwik Zatko Kurz Pohl Słodczyk Kacir Ł.Elżbieciak Sośnierz Jastrzębski Podsiedlik |
|
Skład: Rączka (Radziszewski) Csorich Bondarevs Witowski Biela D.Laszkiewicz Dudas Dulęba Radwański Musial Łopuski Noworyta Wajda Piotrowski Rutkowski Drzewiecki Landowski Bryła Karcz |
Opis meczu
Sportowe Tempo
Na plan dalszy zeszła dość nieoczekiwana wpadka Cracovii w Janowie.
Naprzód Janów - Cracovia 3-0 (1-0, 1-0, 1-0)
1-0 Kubenko - Jóźwik - Pavlis 7:59 2-0 Pavlis - Jóźwik 32:10 3-0 Zatko - Pohl 44:43 w przewadze Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski - Patryk Kasprzyk (obaj Bydgoszcz), Tomasz Przyborowski (Krynica). Kary: 12 - 16 (w tym 2 techn.) min. Widzów 800. NAPRZÓD: M. Elżbieciak – Bernacki, Działo (2); Sowiński, Salamon (2), Gryc (2) – Kulik, Pawlak; Pavlis (2), Kubenko, Jóźwik – Zatko, Kurz, Pohl (2), Słodczyk, Kaciř – Ł. Elżbieciak (2), Sośnierz, Jastrzębski, Podsiedlik. CRACOVIA: Rączka – Csorich, Bondarevs (2); Witowski (2), Biela (2), D. Laszkiewicz – Dudaš, Dulęba; Radwański, Musial, Łopuski (2) – Noworyta (2), Wajda; Piotrowski (2), Rutkowski, Drzewiecki (2) – Landowski, Bryła, Karcz.
Krakowianie już wcześniej zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym, stąd mecz w Janowie nie miał dla gości większego znaczenia. I dobrze, bo w zespole zabrakło kontuzjowanych Damiana Słabonia i Jarosława Kłysa oraz chorych Grzegorza Pasiuta, Leszek Laszkiewicz i Konrada Guzika. Tak więc osłabienia dość poważne, a ataki rozbite i kombinowane. Goście od pierwszych minut sprawiali wrażenie ociężałych i zagubionych. Gra się nie kleiła, mało było składnych akcji kończonych strzałami. W tej sytuacji Naprzód zwietrzył szansę, miał przewagę i prowadził po pierwszej tercji. W drugiej odsłonie nadal więcej okazji stwarzali janowianie, ale po uderzeniach Jastrzębskiego (25 minuta), Kaciřa (26 i 35), Bernackiego (32), Kubenki (36) i Kulika (37) dobrze zachował się Rączka. Pod bramką Elżbieciaka nie było tak groźnie, choć w 28 minucie Cracovia nie miała szczęścia, bowiem krążek po strzale Bieli trafił w słupek. Później próbowali jeszcze Witowski, Łopuski i Musial, który w 34 min pojechał sam na bramkarza, ale bez wymiernej korzyści. Co się nie udało przyjezdnym, uczynił Naprzód i w 33 minucie Pavlis z bliska podwyższył rezultat na 2-0. Na początku trzeciej tercji "Pasy" zostały ukarane za nadmierną ilość graczy na lodzie (na ławce kar Bryła). Po chwili 2 minuty otrzymał Łopuski i janowianie grali w podwójnej przewadze. Trwało oblężenie bramki Rączki, wrócił na taflę Bryła i wówczas Zatko w sytuacji jeden na jeden pokonał krakowskiego bramkarza. I chyba w tym momencie stało się jasne, że mistrzowie Polski tego meczu nie zaliczą do udanych. Zwłaszcza, że świetne spotkanie rozgrywał w Naprzodzie Michał Elżbieciak.
– Nie jest istotne w jakim składzie występuje rywal. Dla mnie liczy się zwycięstwo oraz postawa zawodników, którzy zagrali ambitnie oraz dobrze taktycznie – powiedział trener Naprzodu, Krzysztof Kulawik.
(AnGo)