2008-09-20 Legia Warszawa (ME) - Cracovia (ME) 1:2
|
![]() Warszawa, sobota, 20 września 2008, 17:00
(1:0)
|
|
Skład: Skaba Tomczyk (46' Muszyński) Świdzikowski Okpara Wysocki Mikołajczyk (60' Kozub) Ekwueme Zbozień Jezierski Górski (71' Banasiak) Grzelak (46' Chałas, 81' Łanucha) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Marcin Wróbel z Warszawy
|
Skład: Szwiec Łuczak (46' Pieniądz) Baliga Uszalewski Kozieł Puciłowski Sacha Dynarek Tomczuk Snadny (46' Tatara, 90' Kubica) Kaszuba (88' Dzwonek) Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Opis meczu
Dużą niespodziankę sprawili piłkarze Cracovii, którzy w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy pokonali w Warszawie Legię 2:1. - To był do tej pory nasz najlepszy mecz w tym sezonie - mówi trener Marcin Gędłek.
Zespół trenera Marcina Gędłka od początku sezonu gra praktycznie bez wzmocnień piłkarzami pierwszej drużyny Cracovii. Podobnie było w sobotę w meczu z Legią w której składzie wystąpili m.in. Martins Ekwueme i Bartłomiej Grzelak.
W pierwszej połowie przeważali gospodarze, którzy do przerwy zasłużenie prowadzili 1:0 po bramce z rzutu wolnego Daniela Jezierskiego w 40 minucie. Kilka minut wcześniej z boiska usunięty został za komentowanie orzeczeń sędziego Martins Ekwueme.Po przerwie Cracovia stopniowo przejmowała inicjatywę na boisku i uzyskała zdecydowaną przewagę. Dwie bramki, które zadecydowały o zwycięstwie podopiecznych trenera Gędłka padły w końcowych minutach spotkania. W 80 minucie Paweł Sacha wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Kozieła z lewej strony i strzałem z kilku metrów zdobył wyrównującą bramkę. Drugi, decydujący o zwycięstwie, gol padł w 90 minucie po strzale Daniela Dynarka z rzutu wolnego.
- Cieszy nie tylko zwycięstwo, ale też gra chłopaków, którzy mieli ogromną wolę walki i chęć odniesienia wygranej - mówi trener Marcin Gędłek - To był do tej pory nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Po czerwonej kartce dla Ekwueme Legia cofnęła się do defensywy, ustawiła się umiejętnie i czekała na kontry. Zresztą jako pierwsza zdobyła bramkę po rzucie wolnym i to jeszcze bardziej skomplikowało naszą sytuację. Niemniej jednak chłopcy nie złożyli broni i zaczęli szybciej operować piłką. W drugiej połowie mieliśmy przewagę, stwarzaliśmy sytuacje, ale cały czas brakowało wykończenia. Mecz rozstrzygnął się dopiero w końcówce. Najpierw Sacha ładnie sfinalizował dośrodkowanie Kozieła, a następnie Dynarek strzał z rzutu wolnego zamienił na bramkę. To kolejny przykład tego, że należy grać do samego końca. Cały czas wierzyliśmy, że uda nam się przywieźć z Warszawy trzy punkty i nie pomyliliśmy się. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, bo z pewnością podniesie nas teraz na duchu. Nie zapominajmy też o tym, że w Legii zagrało kilku zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu - dodaje trener Marcin Gędłek.
Źródło: TerazPasy.pl [1]
Wywiady
Dawid Dynarek
- Duży udział przy tym golu mieli pozostali zawodnicy, którzy zrobili spore zamieszanie w polu karnym i przysłonili pole widzenia Skabie - przyznał po spotkaniu strzelec zwycięskiej bramki dla Cracovii Dawid Dynarek. To był już doliczony czas gry!
- To było wasze pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie...
- Udało się. A najlepsze jest to, że stały fragment gry wykonywać miał Kacper Tatara, który jednak powiedział do mnie: "Idź Dynar, idź". I poszedłem.
- Bardzo dobrze zrobiłeś!
- Zaryzykowałem i liczyłem, że może coś wejdzie. Uderzyłem, piłka jeszcze skozłowała przed bramkarzem i wpadła do siatki. Duży udział przy tym golu mieli pozostali zawodnicy, którzy zrobili spore zamieszanie w polu karnym i przysłonili pole widzenia Skabie. Nie było nic do stracenia.
- Przez prawie godzinę graliście z przewagą jednego zawodnika...
- Na pewno czerwona kartka podcięła Legii skrzydła, bo bez jednego zawodnika gra się dużo gorzej.
- No właśnie, jak to było z tą kartką dla Martinsa Ekwueme? Sam zawodnik twierdzi, że użyłeś rasistowskich epitetów pod jego adresem...
- To bzdura! Nic takiego nie było. Walczyliśmy o piłkę, Ekwueme podcinał mnie, przewróciłem się, a wstając powiedziałem mu kilka niecenzuralnych słów. Sędzia usłyszał tylko ostrą odpowiedź Nigeryjczyka i dał mu czerwoną kartkę. Może zareagowałem zbyt nerwowo, ale absolutnie nie jestem rasistą i na pewno nic takiego nie powiedziałem.
- Dlaczego Ekwueme oskarża cię o to?
- Nie mam pojęcia. Może po prostu winę za to, że już po pół godzinie gry dostał czerwoną kartkę i osłabił swój zespół chce zrzucić na kogoś innego? Próbuje się tłumaczyć, ale powtórzę raz jeszcze: nie jestem rasistą!
Źródło: Cracovia.pl [2]