2007-11-14 GKS Tychy - Cracovia 1:2
|
24 kolejka, III runda, Ekstraliga Tychy, środa, 14 listopada 2007, 18:00
(1:1; 0:1; 0:0) |
|
Skład: Sobecki Kotlorz Jakes Proszkiewicz Garbocz Sarnik Piekarski Sokół Gawlina Jakubik Bagiński Majkowski Mejka Wołkowicz Justka Woźnica Śmiełowski Gonera Matczak |
|
Skład: Radziszewski Csorich Černý L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz Marcińczak Dulęba Pasiut M.Piotrowski Drzewiecki Noworyta Wajda Hlouch Badžo Spirin Kuc Landowski Witowski S.Kowalówka Dubel |
Prasa
Skok na fotel lidera - Dziennik Polski 15.09.2007
Hokejowe "Pasy" liderem w ekstraklasie! Stało się to wczoraj po wygranej w Tychach nad dotychczasowym przodownikiem 2-1. Krakowianie mają obecnie jeden punkt przewagi nad rywalami.
"Pasy" wygrały zasłużenie, były zespołem lepszym, stworzyły więcej sytuacji. Trener Matczak narzekał, że nie mógł wystawić najsilniejszego składu, zabrakło kontuzjowanych Parzyszka, Bacula, Gwiżdża i Frączka, w Cracovii nie grał tylko kontuzjowany obrońca Kłys.
Od pierwszych minut częściej atakowała Cracovia. W 3 minucie z paru metrów strzelał D.Laszkiewicz, ale Sobecki świetnie obronił. W 10 minucie bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć Dubelowi.
W 14 minucie, kiedy na ławce kar siedział Piekarski, "Pasy" zamknęły rywala w jego tercji i w zamieszaniu Leszek Laszkiewicz dobił strzał Cernego do siatki.
Po starcie ożywili się gospodarze, w 15 minucie były gracz Cracovii Sarnik posłał krążek minimalnie obok słupka. Pod koniec tercji na ławkę kar powędrował Dubel, Tychy dobrze rozegrały zamek i 34 sekundy przed końcową syreną Sarnik strzelił precyzyjnie i było 1-1.
Druga tercja - nadal lepiej prezentowała się Cracovia. W 27 minucie krakowianie grali w przewadze (na ławce kar siedział Justka), krążek precyzyjnie rozegrali Czesi Hlouch i Badžo, ten drugi podał do Rosjanina Spirina, który ograł Sobeckiego i trafił do pustej bramki.
Potem krakowianie mieli kilka okazji bramkowych, w 31 minucie strzał D. Laszkiewicza z 5 metrów obronił Sobecki, w 33 minucie z bliska uderzał Pasiut, ale bramkarz, najlepszy gracz gospodarzy w tym meczu, znowu interweniował znakomicie.
W 37 minucie krakowianie wyprowadzili szybką kontrę, po podaniu M. Piotrowskiego strzelał Drzewiecki, ale znowu Sobecki wykazał duży refleks. Pod koniec tercji gospodarze, wykorzystując, że grają w przewadze, zamknęli krakowian w ich tercji, bardzo mocno z dystansu uderzył Jakesz, ale Radziszewski był na posterunku.
Trzecią tercję - gospodarze starali się odrobić jednobramkową stratę, krakowianie mądrze się bronili, nie dopuszczając do groźnych sytuacji. Tylko raz 52 minucie obrońcom Cracovii urwał się Wołkowicz, ale Radziszewski wygrał pojedynek sam na sam. Krakowianie próbowali atakować kontrami.
W ostatniej minucie tyszanie ściągnęli z bramki Sobeckiego, ale ta zagrywka nic nie dała. "Pasy" przetrzymały ataki rywala i wygrały mecz 2-1, awansując kosztem Tych na pozycje lidera. Dobry mecz Cracovii, pewna gra w obronie, której podporą był bramkarz Rafał Radziszewski, najlepszy gracz na lodzie.