2006-11-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 3:0
|
2 kolejka, II runda, etap Sezon zasadniczy, Ekstraliga niedziela, 5 listopada 2006
(1:0; 0:0; 2:0) |
|
|
Skład: Radziszewski Csorich Piekarski Hartmann Pasiut L.Laszkiewicz Gil Galant Pinc Słaboń Podlipni Landowski Wajda D.Laszkiewicz Cieślak Jastrzębski Kozendra |
Prasa
Porażki Cracovii i Podhala - Gazeta Wyborcza 06.11.2006
Mistrzowie Polski ComArch/Cracovia, nie sprostali wczoraj w Sosnowcu Zagłębiu. Po meczu Zagłębie - Cracovia najbardziej cieszył się Tomasz Jaworski, który pierwszy raz w tym sezonie nie przepuścił żadnego gola. Bramkarz Zagłębia rozegrał wiele znakomitych spotkań, zawsze jednak przynajmniej raz krążek wpadał do jego siatki. Krakowianie zaciekle walczyli by Jaworski jeszcze poczekał na zero w pomeczowym protokole. Trener Rudolf Rohaczek zdjął z lodu Rafała Radziszewskiego, bramkarza Cracovii już na 2 i pół minuty przed zakończeniem spotkania! Goście wjechali do tercji Zagłębia z przewagą jednego zawodnika i gnietli miejscowych niczym plastelinę. Radziszewski, który uczył się jeździć na łyżwach na sosnowieckim lodowisku dokonywał cudów, by dać drużynie nadzieję na zwycięstwo, które się Cracovi nie należało. W świetnym stylu zatrzymał krążki po strzałach Tobiasz Bernata, Adriana Labrygi, Tomasza Kozłowskiego, Teddy'ego Da Costy ...lista zawodników, którzy nie potrafili go pokonać była bardzo długa. Takiego problemu nie miał za to Mariusz Puzio, który z precyzją chirurga dostarczył krążek za linię bramkową.
W ślady doświadczonego napastnika poszli potem jeszcze Kamil Duszak (Zagłębie grało wtedy z przewagą dwóch zawodników) i Teddy Da Costa, który trafił do opuszczonej bramki zespołu z Krakowa.
Rudolf Rohaczek przyczyn porażki doszukiwał się w "dziurawym" składzie. - Z różnych powodów nie mogłem skorzystać z sześciu zawodników. Nie mieliśmy też szczęścia. Krążek zawsze był o 10 centymetrów od miejsca, gdzie być powinien - tłumaczył.