2005-09-02 Dynamo Drezno - Cracovia - informacje przedmeczowe
2 wrzesnia 2005: Dynamo Drezno - Cracovia
Gazeta Wyborcza
W piątek o godz. 19 "Pasy" spotkają się w Bautzen z klubem 2. Bundesligi Dynamem Drezno, w którym grają Mariusz Kukiełka i Witold Wawrzyczek.
W czwartek po południu Cracovia dojechała do ośrodka sportowego w Bautzen, położonego 25 km od Drezna. - Piłkarze mają bardzo dobre warunki do treningu i odnowy biologicznej. Za pokój z wyżywieniem płacimy 75 euro - wyjaśnia prezes "Pasów" Janusz Filipiak.
Do Bautzen na sparing powinien dotrzeć mistrz Słowenii Sasza Ranić. 24-letni ofensywny pomocnik ND HIT Nova Gorica w poprzednim sezonie strzelił 14 goli (z 49, które zdobył cały zespół) i został królem strzelców ligi słoweńskiej. HIT odpadł w eliminacjach Ligi Mistrzow po pojedynkach z albańskim FC Tiraną (2:0 i 0:3). Trener Cracovii Wojciech Stawowy wspominał, że widział zawodnika na żywo w Polsce 3 października 2002, gdy w Pucharze UEFA Wisła pokonała NK Primorje Ajdovszczina 6:1, a Ranić wszedł w 64. minucie przy stanie 3:1 dla Wisły.
Natomiast Joao Paulo Heidemann (wcześniej Gornik Zabrze) jest pierwszym Brazylijczykiem w 99-letniej historii "Pasów". On również dostanie dziś swoją szansę na grę z Dynamem. W polskiej ekstraklasie Joao Paulo strzelił pięć goli w 38 meczach. W tym sezonie zdobył drugiego gola w meczu z Cracovią (3:0) i z Odrą Wodzisław, ratując remis dla zabrzan. Nim trafił do Górnika, grał w brazylijskim Avai FC Florianopolis.
Wacek do rezerw
- Zdaniem zarządu klubu, niekoniecznie trenera Stawowego, Tomasz Wacek nie nadaje się do ekstraklasy - wyraża opinię prezes Filipiak. Wacek będzie trenował i grał w czwartoligowych rezerwach. Być może wystąpi w sobotę w Chrzanowie z Fablokiem. W tym meczu ma także zaprezentować się nowo pozyskany z Górnika Zabrze 19-letni Wojciech Okińczyc.
We wtorek 6 września o godz. 19 Cracovia zagra przy ul. Kałuży z Kmitą Zabierzów. Posiadacze karnetów mają darmowy wstęp, pozostali muszą kupić bilet za 5 zł.
Dziennik Polski
Wczoraj rano piłkarze Cracovii pojechali do Drezna, gdzie dzisiaj o godz. 19 rozegrają towarzyski mecz z miejscowym II-ligowym Dynamem. Z "pasami" pojechał nowo pozyskany z Górnika Zabrze Brazylijczyk Joao Paulo Heidemann.
W Cracovii w ostatnich dniach było gorąco. Niemal w ostatniej chwili pozyskano trzech graczy, cała trójka przychodzi z Górnika Zabrze. Są to: 22-letni brazylijski pomocnik (grywa też na skrzydle) Joao Paulo Heidemann, 21-letni obrońca Paweł Wojciechowski i 19-letni napastnik Wojciech Okińczyc.
Do Górnika Zabrze przeszedł Marcin Dudziński. Klub chciał tam także wysłać obrońcę Tomasza Wacka, ten jednak nie wyraził na to zgody.
Do Drezna trener Wojciech Stawowy zabrał 15 piłkarzy, wczoraj rano do Krakowa przyjechał Brazylijczyk Heidemann i wsiadł z kolegami do autokaru. W autobusie zabrakło natomiast 23-letniego Serba Saszy Ranicia, ofensywnego pomocnika z drużyny mistrza Słowenii Hit Gorica, który jednak dotrze na czas do Drezna. Trener Stawowy będzie mieć więc do dyspozycji 16 zawodników. W Krakowie zostali obrońcy Piątek i Wacek, pomocnik Drumlak, napastnik Moskała, którzy mają w sobotę wystąpić w meczu drużyny rezerwowej.
- Dobrze, że zagramy z Dynamem w Dreźnie - mówi trener Wojciech Stawowy. - To silna drużyna, będę miał okazję przyjrzeć się Brazylijczykowi Joao Paulo, zobaczę, jak prezentuje się Serb Ranic. Jeśli ten drugi wypadnie dobrze, zostanie u nas, z jego potwierdzeniem nie będzie problemów, bo jest graczem bez kontraktu, dysponuje swoją kartą.
Dynamo Drezno zajmuje obecnie w II lidze 3. miejsce. Grają tam dwaj Polacy: Mariusz Kukiełka i były gracz Cracovii Witold Wawrzyczek.Nie będzie to jedyny mecz sparingowy Cracovii w przerwie. We wtorek 6 września "pasy" zagrają na swoim stadionie o godz. 19 z Kmitą Zabierzów. Posiadacze karnetów mają wstęp wolny, bilety będą w cenie 5 zł.
Gazeta Krakowska
Droga do Drezna do krótkich nie należy, ale piłkarzom Cracovii uprzyjemniały ją filmy. - Sparing z Dynamem to ważny element przygotowań - przekrzykiwał, sądząc po odgłosach jakiś thriller trener Wojciech Stawowy. Ekipa "Pasów" do Niemiec wyruszyła o 9.30 rano. Spośród czterech pozyskanych ostatnio graczy do autokaru wsiadło dwóch: Brazylijczyk Joao Paulo i Mateusz Rzucidło. Na miejscu ma dołączyć testowany Słoweniec Sasza Panić.
Towarzyska konfrontacja z Dynamem, czyli drużyną dobrze znanych skądinąd w Krakowie Witolda Wawrzyczka i Mariusza Kukiełki, odbędzie się dziś o godz. 19 na stadionie Miillerwiese w Budziszynie (Bautzen). Jak mówi trener, z tego spotkania płynie potrójna korzyść. - Po pierwsze, Joao Paulo będzie mógł rozpocząć proces aklimatyzacji w zespole, po wtóre będę mógł dokładnie się przyjrzeć Paniciowi, a po trzecie - drużyna będzie miała dobre przetarcie przed kolejnym ligowym meczem z Górnikiem Łęczna - wylicza szkoleniowiec.
Gorączka transferowej nocy minęła, pozostały pytania, czy Cracovia optymalnie wykorzystała możliwości. - Zawsze można coś zrobić lepiej, ale ja jestem zadowolony. Nasze potrzeby były jasne: środkowy obrońca i bramkostrzelni, ofensywni zawodnicy. Udało się to załatwić. Może nie są to transfery spektakularne, ale na pewno wartościowe. Trzeba pamiętać, że na rynku nie rządzi zasada "chcesz - masz". Za gwiazdy trzeba płacić - tłumaczy Stawowy, licząc po cichu, że własną wykreuje sam. Panicia jeszcze nie widział w akcji, ale nigdy nie wypowiadał się o testowanym zagranicznym zawodniku z takim zapałem. - Nie chcę uprzedzać faktów, ale wiele wskazuje na to, że Sasza jest bardzo interesującym piłkarzem. Sprowadziłem go dzięki znajomemu. Miał podobno kilka ciekawych propozycji z innych klubów, ale go przechwyciłem - podkreśla.
Wśród transferowych tropów przewijała się też enigmatyczna informacja: napastnik z polskiej ligi. Mimo że nie udało się go sprowadzić Stawowy dalej nie chce ujawnić nazwiska. - To dlatego, że temat wróci zimą i nie chcę "spalić" tego transferu. Dziś mogę jedynie powiedzieć, że jestem prawie pewny, że ten piłkarz będzie grał u nas za pół roku - uśmiecha się tajemniczo opiekun "Pasów".