1999-12-12 SKH Sanok - Cracovia 11:2
|
![]() niedziela, 12 grudnia 1999
(5:1; 5:1; 1:0) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
SKH: Wawrzkiewicz (20 Lisowski) - Kluch, Stolarik - R. Fraszko, A. Burnat - Popow, Sobera - Zubik, Pomykała - Radwański, Rysz, Ćwikła - Demko-wicz, Mermer, Secemski - Dołgow, Biełobragin, Kiedewicz -Brejta, Milan, Niemiec.
Cracovia: Rączka (50 Jaromin) - Timofiejew. Baryła - Gulbinowicz, P.' Gil - Ślusarek Malcz - Urban, Cieślak, Drozdowicz - T. Podlipni, Gudożnikow, Ł. Gil.
Prawie komplet widzów przyszedł na spotkanie z Cracovią, która przyjechała do Sanoka z zaledwie 14 zawodnikami. ..Pasy" grały na dwa ataki. W tej sytuacji było oczywiste, iż gospodarze, grający na cztery piątki, będą mieć dużą przewagę.
W dwóch pierwszych tercjach gospodarze strzelili 10 bramek i zwolnili tempo akcji, oszczędzając krakowian. W 50 minucie z bramki Cracovii zjechał Marek Rączka, który przez 40 minut poddawany był nieustannemu egzaminowi. Zastąpił go 20-lemi Jacek Jaromin.
Obie bramki dla „pasów" padły po zagraniu ataku Gudożnikowa, przy jednym golu nie po pisał się bramkarz Lisowski.
W zespole SKH grało pięciu obcokrajowców, trenerzy na ławkę posadzili szóstego „stranieri” Czecha Mravca. Czy cała szóstka zostanie w Sanoku? Wygląda raczej, że tak. Dużym wzmocnieniem ataku SKH okazał się rosyjski duet Dołgow - Biełobragin. którzy z Kiedewiczem tworzą ciekawy atak. Nieco słabiej gra obrońca Popow, wciąż narzekający na kontuzje.
W dniach 21-22 grudnia drużyna z Sanoka wybiera się za granicę do Humennego na Słowacji, gdzie zagra w nieźle obsadzonym turnieju z udziałem zespołu gospodarzy. Dukli Trenczyn i HKM Zvoleń.