1999-11-07 KTH Krynica - Cracovia 12:0
|
![]() niedziela, 7 listopada 1999
(2:0; 4:0; 6:0) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
KTH PZU: Jaworski - Preczek, Zbórzilak Korczak, G. Piekarski - R. Piekarski, Mintel - Baran, Tyczyński - L. Łaszkiewicz, Gusow, Prima - Ślusarczyk, Słaboń, Sarnik -Proszkiewicz, Chabiór, D. Baszkiewicz - Piksa. Suchomski, Witowski
Cracovia: Rączka - P. Gil, Baryła - Gulbinowicz, Dudek - Malacz, Ślusarek - T. Podlipni, Cieślak, Gudożnikow - Ł. Gil. Słowakiewicz, Bączkowski - Wągroda, Pawlik. Znowu pogrom Cracovii, która przyjechała do Krynicy z zaledwie 15 zawodnikami.
Brakowało nie tylko trójki Rosjan (braci Szindiapinów, Timofiejewa, wszyscy są kontuzjowani). także Urbana, Śliwy, Musiała, młodego Ziobry, trenerzy Cracovii przywieźli 4 juniorów (Dudka. Bączkowskiego, Pawlika, Wągrodę).
W tej sytuacji mecz miał jednostronny przebieg, a gra toczyła sic niemal wyłącznie pod bramką Marka Rączki. W ostatnich 8 minutach gospodarze strzelili 5 bramek. Bramkarz kryniczan Tomasz Jaworski był w zasadzie bezrobotny.
W drużynie gospodarzy zagrał Białorusin Andriej Prima (strzelił trzy gole), mimo iż ma złamany palec u nogi (gra w specjalnym opatrunku). Po dłuższej przerwie kibice zobaczyli na tafli obrońcę czeskiego Mintela.
- To był praktycznie dla nas sparing - powiedział nam II trener Andrzej Pasiut. - Cracovia rzadko wychodziła ze swojej tercji obronnej. My graliśmy na cztery ataki. We wtorek o godzinie 17 gramy na swoim lodowisku z Tymbark/Podhale i to powinna być bardzo ciekawa konfrontacja.