1999-10-10 Cracovia - KKH Katowice 6:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Borys Sinicin
Hokej.png
9 kolejka, 2 runda, Ekstraliga Hokej mężczyzn
Kraków, lodowisko Krakowianki, niedziela, 10 października 1999, 18:00

Cracovia - KKH Katowice

6
:
2

(1:0; 4:2; 1:0)


GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
J. Novotny

Opis meczu

"Udany rewanż" -
Dziennik Polski

Udany rewanż

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
CRACOVIA - KTH KATO WICE 6-2 (1-0, 4-2, 1-0), gole Cracovia: P. Szindiapin 2 (5, 40), Timofiejew 21, Śliwa 31, Pawlik 39, Gudożnikow 55, KKH: Trybuś 26, Ćmoczek 33, kary Cracovia 6 min, KKH 8 min. Sędziował K. Karaś z Siedlec.

Cracovia: Rączka - Timofiejew. Musiał, T. Podlipni. P. Szindiapin. A. Szindiapin - Baryła. P. Gil, Gudożnikow, Słowakiewicz. L. Gil Malacz, Gulbinowicz, Śliwa, Cieślak, Urban - Pawlik.

Cracovii udał się rewanż za pechową porażkę w Katowicach 2-3. Gospodarze wygrali pewnie 6-2, demonstrując jednak tylko momentami dobrą formę. Za dużo w grze „pasów" było indywidualnych popisów, za dużo prostych błędów w obronie. Dość powiedzieć, iż dwukrotnie, grając w przewadze, dopuścili katowiczan do stuprocentowych sytuacji. Na szczęścia dla krakusów świetnie spisywał się w bramce Marek Rączka (w sobotę skończył 20 lat), bezwzględnie gracz numer jeden krakowian.

W 5 min obrońcy KKH podali krążek na kij P. Szindiapina, który skorzystał z prezentu. Potem było sporo sytuacji z obu stron, ale bramkarze Rączka i Rimsky bronili pewnie. Na drugą tercję nie wyjechał kontuzjowany w rękę T. Podlipni. do I ataku Synicyn przesunął Śliwę, na tafli pojawił się Pawlik. Już w 28 s tej tercji Timofiejew podwyższył na 2-0, potem był kontaktowy gol Trybusia w 26 min. W 31 min Śliwa trafił w "okienko”, ale po błędzie obrony Ćmoczek zniżył na 2-3. Decydujące dla losów meczu było ostatnie 66 sekund II tercji. Gospodarze zamknęli katowiczan w ich tercji obronnej, najpierw 17-letni Dominik Pawlik w zamieszaniu strzelił czwartego gola, na 14 s przed zakończeniem tercji w dużym tłoku najwięcej sprytu wykazał P. Szindiapin.

W ostatniej tercji najciekawiej było w 51-52 minucie, przez 1 min 15 s gospodarze grali w trójkę przeciwko piątce rywali i gola nie stracili. W 55 po strzale Baryły krążek do siatki skierował Gudożnikow. ustalając wynik meczu na 6-2. Ostatnie minuty to spokojna gra Cracovii.

Borys Synicyn, trener Cracovii: - Zwycięstwo cieszy, ale w naszej grze było jeszcze sporo mankamentów. Zdarzały się szkolne błędy w obronie. Błędy kolegów naprawiał jednak nasz bramkarz Marek Raczka. W piątek gramy w Krakowie z KTH.

J. Novotny trener KKH: - To był nasz najsłabszy mecz w sezonie. Zespół nie walczył, grał pasywnie. Fatalnie spisała się pierwsza piątka, przegrała swoją partię 0-3.
Źródło: Dziennik Polski nr 238 z 11 października 1999