1999-01-24 Cracovia - Polonia Bytom 9:3
|
![]() Kraków, lodowisko Krakowianki, niedziela, 24 stycznia 1999, 17:00
(2:1; 3:1; 4:1) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
CRACOVIA - POLONIA BYTOM 9-3 (2-1, 3-1, 4-1), gole dla Cracovii: Ł. Gil 6, Jękner 12, T. Podlipni 27, Urban 2 (31 i 42), Kubowicz 42, Słowakiewicz 46, Rutkowski 55, dla Polonii: Matlakiewicz 2 (17 i 27), Mandla 48. Kary Cracovia 2 min. Polonia 2 min. Widzów 120.
Pesymiści zapowiadali, że po porażce w Tychach Cracovia nie stanie do meczu z Polonią. - Nie ma o tym mony, szef naszej sekcji hokejowej Wojciech Bełtowski stwierdził krótko - jesteśmy sportowcami, gramy dalej - powiedział mi dyrektor sekcji hokejowej Cracovii Grzegorz Chruściński. - Nasz cel jest jasny, chcemy zająć 9 miejsce w lidze. ŁV środę prawdopodobnie zadecyduje się z kim będziemy grać, z-tego co wierny nie wszystkie zespoły przystąpią do gier o miejsca 9-14. Nie wiadomo czy wystartuje np. goszcząca u nas dzisiaj Polonia. 150 min starych złotych, takie będą koszty uczestnictwa u1 rozgrywkach o miejsca od 9 do 14. To bardzo duże obciążenie dla biednych klubów hokejowych. Niedzielny mecz Cracovii z Polonią toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy wystąpili z młodym Szwedą w bramce (Butkiewiczowi podobno pękła łyżwa w bucie hokejowym). Cracovia szybko objęta prowadzenia 2-0. goście wyrównali po dwóch bramkach Matlakie wieża strzelonych po wyraźnych błędach obrony krakowskiej (przy drugiej bramce Aprin wyłożył krążek na kij rywala!).
Po stracie drugiej bramki Cracovia przyspieszyła tempo akcji i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 23 sekundzie po wyrównującym golu Matlakiewicza, szybka akcja gospodarzy zakończyła się celnym strzałem T. Podhpniego. Kolejne gole w tej tercji strzelili Urban i Słowakiewicz. Trzecia tercja to jeszcze większa dominacja Cracovii. Najbardziej efektowny był gol Słowakiewicza w 46 min („bomba” z 15 metrów w sam dolny róg bramki). Kuriozalny był ostatni gol: z daleka strzelał Rutkowski, krążek odbił się od bandy i znalazł się przed bramką, próbował go złapać bramkarz Włodarczyk (w 3 tercji zastąpił Szydłowskiego), ale uczynił to tak niefortunnie, iż wrzucił sobie krążek do bramki. Krótko mówiąc: samobójczy gol, ale zgodnie z przepisami został zaliczony Rutkowskiemu.
120 najwierniejszych sympatyków Cracovii pożegnało swoją drużynę brawami. Kraków kocha hokej...