1998-11-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 2:5
|
I liga Hokej mężczyzn poniedziałek, 30 listopada 1998
(0:2; 1:1; 1:2) |
|
|
Opis meczu
dziennikpolski24.pl
Grupa II: Zagłębie - Cracovia 2-5
Cracovia: Batkiewicz - Aprin, Ślusarek, Baryła, P. Gil, Rutkowski, Kozendra - Jękner, Słowakiewicz, Kiriłow - Ł. Gil, Kubowicz, T. Podlipni - Śliwa, Cieślak, Urban - Kudasik, Witowski, Milan.
W przeciągu kilku dni Cracovia po raz drugi wygrała w Sosnowcu także różnicą trzech bramek. Zwycięstwo gości było zasłużone, byli drużyną lepszą, bardziej dojrzałą, od III tercji krakowianie grali na 4 ataki. Zaczęło się pomyślnie dla "pasów", które już w 7 minucie po składnych akcjach i bramkach Łukasza Gila i Kiriłowa prowadziły 2-0. W 24 minucie po bramce Śliwy krakowianie odskoczyli na trzy bramki. Potem jednak gospodarze strzelili bramkę (27 minuta Paliga), a w 55 minucie po zamieszaniu pod bramką Batkiewicza trochę przypadkowy strzał Raszewskiego po raz drugi trafił do siatki. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę, wycofali bramkarza i atakowali szóstką zawodników. Sosnowiczanie stracili jednak krążek, przejął go Łukasz Gil i strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania na 5-2.
Ryszard Bialik, trener Cracovii:- Jestem zadowolony ze zdobycia punktów, które dają nam nadzieję na zakwalifikowanie się do czołowej ósemki. Sam mecz był przeciętnym widowiskiem. W 3 tercji próbowałem 4 ataku z Witowskim na środku. Teraz w piątek gramy u siebie z BTH Bydgoszcz, a w niedzielę czeka nas bardzo ważny pojedynek w Sanoku z STS Autosan. Ten mecz może decydować o tym, czy znajdziemy się w ósemce.