1998-10-18 GKS Tychy - Cracovia 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga Hokej mężczyzn
środa, 18 listopada 1998

TTH Tychy - Cracovia

3
:
2

(0:0; 3:2; 0:0)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Ryszard Bialik

Opis meczu

"Winien sędzia?" -
Dziennik Polski

Winien sędzia?

TTS TYCHY - CRACOVIA 3-2 (0-0, 3-2, 0-0). Bramki dla TTS: Machalek 2 (22, 31), Więckowski (35); dla Cracovii: Malacz (23), Słowakiewicz (32). Kary: TTS - 40 min w tym kara meczu A. Lhotskyego za uderzenie rywala; Cracovia 46 min, w tym kara meczu Pawła Gila za zranienie przeciwnika. Widzów 1200.

Cracovia: Batkiewicz - Aprin, Ślusarek, Kiriłow, Słowakiewicz, Urban - Baryła (Kulman), Malacz, Ł. Gil, Kubowicz, Milan - P. Gil, Rutkowski, T. Podlipni, Cieślak, Witowski - Kozendra, R. Radzki, Kudasik

Cracovia po raz drugi przegrała w TTS Tychy, podobnie jak w Krakowie różnicą jednej bramki. To był mecz, który krakowianie mogli wygrać z powodzeniem, gdyby wykorzystali mnóstwo sytuacji podbramkowych. Goście mieli-sporo pretensji do sędziego z Bydgoszczy pana Matuszaka, który zdaniem krakowian dostrzegał faule tylko jednej strony..Przy stanie 2-2 sędzia nie dostrzegł ewidentnego faula na Baryle,, który jechał sam na bramkarza Augustyniakiem (zastąpił chorego Ziołę i spisywał się zupełnie dobrze). Baryła został zaatakowany z tyłu, interwencja zawodnika TTS była tak ostra, że Baryła zjechał z lodu i nie wrócił już na taflę po kontuzji kolana. Sędzia „puścił" także faul na Słowakiewiczu, który również jechał sam na bramkarza gospodarzy. Krakowianin został uderzony kijem, gwizdek arbitra milczał. Wszystkie bramki padły w II tercji. Dwa razy prowadzenie zdobywali gospodarze, dwukrotnie wyrównywała Cracovia. Dwie pierwsze bramki dla TTS padły po strzałach z niebieskiej linii nowo pozyskanego Czecha Roberta Michałka. Pierwszego gola dla „pasów” strzelił też uderzeniem z niebieskiej linii Malacz, drugiego w zamieszaniu Słowakiewicz. W tej tercji w 35 min gospodarze po raz trzeci wyszli na prowadzenie (szybka akcja i strzał Więckowskiego). W III tercji Cracovia mocno naciskała, miała kilka znakomitych pozycji, m.in. dwukrotnie Słowakiewicz jechał sam na bramkarza Augustyniaka, ale przegrał te pojedynki. Mecz był bardzo ostry, dwaj zawodnicy Czech A. Lhotsky (za uderzenie rywala) i Paweł Gil (za zranienie przeciwnika) otrzymali kary meczu.

W piątek Cracovia podejmuje w Krakowie bardzo silną drużyną SMS I
AS
Źródło: Dziennik Polski nr 245 z 19 listopada 1998 [1]