1998-01-30 Unia Oświęcim - Cracovia 7:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
3 kolejka, I runda (ćwierćfinał) runda, etap play-off, I liga Hokej mężczyzn
Oświęcim, piątek, 30 stycznia 1998

Unia Oświęcim - Cracovia

7
:
2

(6:1; 0:0; 1:1)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

Dziennik Polski

Relacja z meczu w Dziennik Polski
Unia - Cracovia 7-2 i awans gospodarzy

„Kwiatek show” UNIA - CRACOVIA 7-2 (6-1; 0-0; 1-1). Bramki Unia: Kwiatkowski 3 (16, 19, 43), Malicki 1, K. Jarosz 6, Wieloch 8, Wojciechowski lO.Cracovia: Urban 8, Babij 51. Kary: Unia 10, Cracovia 22 min, w tym 10 min za niesportowe zachowanie dla Kudasika.

Widzów ok. 2000. Stan play off 3-0 i awans Unii do półfinału.

Unia: Szabanow (31 Kuszaj); Czerwik, Cholewa; Malicki, Parzyszek, Puzio - Magiera, Gonera; Kotoński, Garbocz, Wieloch- Piątek, Kuberski; Sadłocha, Justka, Kwiatkowski - K. Jarosz, I. Jarosz, Wojciechowski oraz Witek i Kobielusz.

Cracovia: Batkiewicz - Baryła, P. Gil; Kudasik - Gryzowski, Ł. Gil - Chomienko, Gąsienica; Steblecki, Cieślak, Urban - Ślusarek, Malacz; Zieliński, Babij, P. Radzki.

Wystarczy tylko spojrzeć na skład Cracovii i rozmiary wczorajszej porażki „Pasów” z Unią nie powinny nikogo dziwić. Zespół z Krakowa przyjechał do Oświęcimia już tylko dograć tę rundę. Już w 42 sek Malicki po raz pierwszy pokonał Batkiewicza, a kiedy w 6 min K. Jarosz zdobył bramkę, gdy Unia grała w osłabieniu, stało się jasne, że jedyną niewiadomą tego spotkania były rozmiary zwycięstwa gospodarzy.

W zespole Unii pierwszoplanowe role odegrali młodzi zawodnicy. Najwięcej ciepłych słów należy skierować pod adresem 22-letniego Roberta Kwiatkowskiego, który po 4-letnim pobycie w Szwecji zasilił w tym sezonie Unię. Zdobył w tym meczu 3 bramki. Jego gol w 19 min był prawdziwym majstersztykiem, natomiast 7 bramkę strzelił niemal z zerowego konta. Swoją bramkę strzelił takżemłodszy z braci Jaroszów. Owację zgotowano 19-letniemu juniorowi Mariuszowi Wojciechowskiemu, który w sytuacji sam na sam po profesorsku ograł

Batkiewicza, zdobywając 4 gola.
JERZY ZABORSKI
Źródło: Dziennik Polski nr 26 z 31 stycznia 1998 [1]