1998-01-27 Cracovia - Unia Oświęcim 2:6
|
![]() Kraków, piątek, 30 stycznia 1998
(2:1; 0:3; 0:2) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
mecz przerwany przy stanie 2-6 (2-1, 0-3, O-2), gole dla Cracovii: Steblecki 5 min, Pawljuczenko 8, dla Unii: Puzio 3 (21,47,52), Kuberski 2 (10 i 38), Wieloch 35.
Cracovia: Batkiewicz - Chomienko, Gąsienica, Kudasik, Zieliński, Steblecki - Baryła. P. Gil, Gryzowski, Pawljuczenko, Śliwa - Baryła, Ślusarek, Ł. Gil, Cieślak, Urban - Musiał, Malacz, R. Radzki, P. Radzki.
Unia: Szabanow - Cholewa, Czerwik, Puzio, Parzyszek, Malicki - Gonera, Magiera, Wieloch, Garbocz, Kotoński - Kuberski, Piątek, Kwiatkowski, Justka, Sadłocha - Witek. Wawrzonkowski, K. Jarosz. I. Jarosz. Wojciechowski
Parę słów o samym meczu, Cracovia zaczęła pojedynek w dużym tempie, grała bardzo agresywnie. W 4.37 min rutynowany Kotoński zgubił krążek, przejął go Steblecki i mocnym strzałem pokonał Szczebłanokarza, olimpijczyka Stanisława Szlendaka. „Kateheci” zdając sobie sprawę z ważności spotkania od pierwszych minut zmasowanymi atakami zagrozili bramce gości. W 2 i 3 min po indywidualnych akcji Andrzej Prima groźnie strzelał. W 4 min Krzak z 4 metrów posłał krążek obok bramki. Po tym natarciu do głosu doszli katowiczanie. W 5 min Trybuśnie wykorzystał sytuacji jeden na jeden. Identyczną w 14 min wykorzystuje Selega. W 25 min gospodarze grając w przewadze dwóch zawodników nie mogli zmusić Kiecy do kapitulacji. W 27 min Morawiecki po składnej akcji strzela w słupek. W 29 ski, Artiemienko, Smiełowski, Zapała, Marcińczak - Z. Podlip- ni, Tomasik, Łyszczarczyk - Sło wakiewicz, Szopiński, Hajnos - Orzeł, Karatajew, Semenczenko - T. Podlipni, Biela, Pajerski.
To był dobry, bardzo ciekawy mecz. Gospodarze rozegrali wyjątkowo dobrą partię, będąc przez długie minuty równorzęd
Fatalnie zaczęła się dla gospodarzy II tercja, w 9 sek. do odbitego od bandy krążka doskoczył Puzio i był remis 2-2. Zaznaczyła się przewaga lepszej technicznie Unii. W 35 min szkolny błąd popełnił obrońca Cracovii P. Gil. Zamiast wybić krążek z własnej tercji, czekał na gwizdek sędziego (zawodnik Cracovii przypuszczał, iż jest spalony). Gwizdka nie było i goście po bramce Wielocha objęli prowadzenie. W 38 min Kuberski zaskoczy! Batkiewicza strzałem z ostrego kąta i było praktycznie po meczu.
W ostatniej odsłonie dominowali już goście, dwie bramki strzelił bardzo aktywny tego
dnia Puzio.
Mecz zostanie zapewne zweryfikowany jako walkower dla Unii.
(AS)
PS W I tercji na atak serca
zmarł kibic Cracovii w starszym
Źródło: Dziennik Polski nr 23 z 28 stycznia 1998 [1]