1998-01-18 Cracovia - SMS II Sosnowiec 6:3
|
 niedziela, 18 stycznia 1998
(1:1; 4:1; 1:1) |
| ||||||||||
|
|
||||||||||||||||||||
Opis meczu
Dziennik Polski
Cracovia - SMS II 6-3 (1-1,4-1, 1-1). Bramki: Cieślak 3, Pawljuczenko 25, Zieliński 36, Steblecki 37, Śliwa 39, P. Radzki 60 - Koszarek 7, Salamon 31, Pawlik 55.
Kary: 2 - 12. Widzów 600. Cracovia: Batkiewicz - P. Gil, Baryła Śliwa, Pawljuczenko, Gryzowski - Gąsienica, Chomienko, Mucha, Zieliński, Kudasik, - Musiał, Babij Ł. Gil, Cieślak, Steblecki - Urbańczyk, Kozendra, P. Radzki, R. Radzki, Ciastoń.
W pierwszej tercji ani jedna, ani druga drużyna nie miały zamiaru dziurawić bramek. 1-1 po 20 min to wynik skromny, wynikający z braku należytej mobilizacji Cracovii i braku umiejętności SMS. Krakowianie przebudzili się dopiero w II tercji i to tylko na 3 min. Między 36 a 39 min agresywnie grający krakowianie zdobyli 3 bramki (Zieliński, Steblecki - to jego drugi gol po powrocie na lód po kontuzji - Śliwa). Trzecia tercja znów senna. Na sekundę przed końcem gola z dobitki zdobył Paweł Radzki. Krążek przeleciał między parkanami bramkarza gości Witka, trafił do bramki, po czym przez dziurę wypadł na drugą stronę. W obronie Cracovia grała zbyt nonszalancko, znakomicie
bronił Marek Batkiewicz. Goście groźnie kontratakowali w II tercji, akcji sam na sam nie wykorzystali między innymi Rubik i Janos. Śliwa zdobył gola z asysty Pawljuczenki, ten bramkę z podania Śliwy.Źródło: Dziennik Polski nr 15 z 19 stycznia 1998 [1]