1997-11-28 TTH Toruń - Cracovia 6:0
|
15 kolejka, I liga Hokej mężczyzn piątek, 28 listopada 1997
(1:0; 3:0; 2:0) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
55, Górecki 60. Kary: TTH 18 plus 20 min, Cracovia 14 plus 20. Widzów 1 tys.
Jest to druga porażka Cracovii w sezonie regularnym. Gospodarze rozegrali najlepszą partię w tym sezonie. – Cały nasz zespół zagrał z wielkim za angażowaniem i determinacją - powiedział po meczu trener TTH Leszek Minge. – Świetnie bronił Dariusz Karamuz. Szczególne powody do zadowolenia miał prezes TTH Zdzisław Buczel, który wczoraj obchodził imieniny. Nasi hokeiści sprawili mu piękny prezent. Od I tercji atakowali gospodarze, w tej tercji po bardzo ostrym, nieprzepisowym zagraniu jednego z graczy TTH zjechał do boiska kontuzjowany Pawljuczenko. Wrócił potem na lód, ale do końca meczu grał już ostrożnie.
Gospodarze najlepiej zagrali w II tercji, kiedy do 3-krotnie w ciągu 5 minut pokonali bram karza Batkiewicza, który, mimo puszczenia 6 goli, był wyróżniającym się graczem Cracovii. Pozycje mieli także goście, ale bramkarz Karamuz zachował do końca czyste konto. W 54 min doszło do bójki, w której uczestniczyli niemal wszyscy 'zawodnicy przebywający na tafli z obu zespołów. Najbardziej krewcy hokeiści Masewicz (TTH) i Musiał (Cracovia) otrzymali kary meczu.
W niedzielę o godz. 17 Cracovia gra w Krakowie w Naprzodem.Źródło: Dziennik Polski 29 listopada 1997 [1]