1997-02-16 SMS Sosnowiec - Cracovia 2:7
|
![]() niedziela, 16 lutego 1997
(1:3; 0:1; 1:3) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
Z powodu epidemii gry i kontuzji kilku graczy, Cracovia stawiał się w Sosnowcu w sile tylko 12 zawodników. Krakowianie, choć grali tylko na dwie piątki (I - Gąsienica, Musiał, Steblecki, Podsiadło, Prima, II - Salamon, Kozendra, Zieliński, Pawljuczenko, Matczak) pewnie wypunktowali SMS. Już po 8 minutach było 3-0 dla gości. Bardzo dobrą partię rozegrał Roman Steblecki, strzelił 3 gole, awansował przy dwóch dalszych. Dobrze bronił bramkarz Fatikow.
W Sosnowcu zjawiła się grupa ok. 300 fanów Cracovii, tym razem na trybunach panował spokój.
Gazeta Krakowska
Cracovia: Fatikow — Gąsienica, Musiał, Matczak, Podsiadło, Steblecki — Bernacki, Salamon, Prima, Pawljuczenko, Zieliński — Kozendra.
Ten mecz rozgrywany był pod specjalnym nadzorem. Blisko 500 policjantów i funkcjonariuszy służb porządkowych czuwało, aby kibice obydwu drużyn nie zdemolowali lodowiska i otoczenia, tak jak to było poprzednim razem. Na mecz przyjechało 300 fanów Cracovii, ale byli eskortowani cały czas przez policjantów. Oddzielono ich silnym kordonem od miejscowych kibiców. Do bójek nie doszło.
Samo spotkanie miało jednostronny przebieg. Po ośmiu minutach Cracovia prowadzili 3:0 i zwolniła tempo, wybijając z uderzenia rywala. „Pasiaki” wyraźnie oszczędzały siły. Nic dziwnego. Przyjechali bowiem na mecz tylko w 13-osobowym składzie ze względów oszczędnościowych.