1996-09-29 Cracovia - BTH Bydgoszcz 6:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga Hokej mężczyzn
Kraków, lodowisko Cracovii, niedziela, 29 września 1996, 17:00

Cracovia - BTH Bydgoszcz

6
:
1

(1:1; 3:0; 2:0)


BTH Bydgoszcz - hokej mężczyzn herb.png


Bramki
Prima 2, Podsiadło, Mucha, Pawljuczenko, Kwak

Opis meczu

"Alojzy Łysko trenerem?" -
Dziennik Polski

Alojzy Łysko trenerem?

Artykuł w Dziennik Polski
CRACOVIA - BTH Bydg. 6-1 (1-1, 3-0, 2-0), gole Cracovia: Prima 2 (32 i 51), Podsiadło 3, Mucha 32, Pawljuczenko 35, Kwak 47, BTH: Proszkiewicz 19. Widzów 1500.

Po chaotycznej 1 tercji zakończonej remisem 1-1, druga zaczęła się od ataków gości. Obrona Cracovii popełniła kilka prostych błędów, na szczęście bramkarz Fatikow obronił w 2-3 prawie beznadziejnych sytuacjach. Przełomowa była 32 min, w odstępie 36 sek gospodarze strzelili 2 gole, najpierw Mucha, po kontrze, wykorzystał dobre podanie Salamona, w chwilę potem Prima strzelił zaskakująco spod niebieskiej linii i Martuszewski skapitulował.

Cracovia poszła za ciosem i w 150 sekund później kapitalnym strzałem z nadgarstka Białorusin Pawljuczenko podwyższył na 4-1. Od tego momentu Cracovia grała na luzie, wyraźnie dominując na lodowisku, czego efektem były dwa gole Kwaka (bardzo efektowny strzał w pełnego obrotu) i ponownie Primy. W Cracovii zobaczyliśmy po kontuzji Ciastonia, przez kilka minut pokazał się w 3 tercji Marcin Migacz, który wznowił treningi.

Po raz kolejny bardzo kiepski występ miał w Krakowie główny arbiter Dariusz Sudoł, prowadził zawody nieudolnie, wykazując bardzo słaby refleks.
Źródło: Dziennik Polski nr 229 z 30 września 1996


"Jest wreszcie wygrana!" -
Gazeta Krakowska

Jest wreszcie wygrana!

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Cracovia — BTH Bydgoszcz 6:1 (1:1, 3:0, 2:0). Bramki: Prima 32 i 51, Podsiadło 3, Mucha 32, Pawljuczenko 35, Kwak 47 - Pruszkiewicz 19. Sędziował: D. Sudoł z Bytomia. Kary 6 i 6 min. Widzów 1000.

Cracovia: Fa tików — Wieczorkiewicz, Gąsienica, Steblecki, Podsiadło. Ciastoń — Iwanow, Musiał, Prima. Pawljuczenko. P. Rudzki R. Kozendra. Bernacki, Zieliński, Salamon. Mucha Kwak. Migacz.

Na pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie, krakowianie musieli się niezłe natrudzić. Do połowy meczu trwa la wyrównana walka. W 32 minucie, w odstępie 36 sek najpierw Mucha a potem Prima pokonali dobrze broniącego Martuszewskiego. Trzy min później kolejna akcja duetu białoruskiego Prima -Pawljuczenko zakończyła się celny m uderzeni e m I ego drugiego i goście w tym momencie stracili nadzieję na zdobycie punktów w Krakowie. Krakowianie dobrze wytrzymali spotkanie kondycyjne a i zgraniu poszczególnych formacji już nie szwankowało. Akcje „pasów” były prowadzone na dobrej szybkości i to wszystko pozwala patrzeć z optymizmem na szanse gry Cracovii w play off.
Paweł GUGA
Źródło: Gazeta Krakowska 30 września 1996