1995-01-24 Cracovia - SMS Sosnowiec 1:6
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() wtorek, 24 stycznia 1995
(1:1; 0:2; 0:3) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
GRUPA SŁABSZA: CRACOWA — ORLĘTA SOSNOWIEC 1:6 (1:1,0:2, 0:3). Bramkę dla krakowian zdobył Musiał w 11 min. dla sosnowiczan: Daszkiewicz 20 min, Urban 23. Orzeł 24. Cieśla 41, Gil 43 i Pajerski 58. Kary: Cracovia 14 min. Orlęta 8 min.
Zaczęło się pomyślnie dla gospodarzy, którzy w 11 min po strzale Musiała zdobyli prowadzenie. Ale na więcej w tym meczu nie było ich stać. Potem krakowianie osłabli i goście mieli wyraźną przewagę. W drugiej i trzeciej tercji był to mecz do jednej bramki. Sosnowiczanie mogli zdobyć znacznie więcej goli.
Przed meczem uczczono chwilą milczenia pamięć zmarłego w tragicznym wypadku samochodowym byłego hokeisty Cracovii Piotra Milana. Potem dali o sobie znać kibice z Sosnowca, których przyjechało do Krakowa około 200. Już w pierwszych minutach meczu zaatakowali miejscowych kibiców, którzy ratowali się ucieczką. W ruch poszły butelki i kamienie. Dopiero specjalne oddziały prewencyjne policji, które szybko ściągnięto na lodowisko, wprowadziły względny spokój na widowni. Kibiców z Sosnowca zgrupowano w jednym sektorze i pilnowano. Do bójek doszło również przed meczem i po nim na ulicach przyległych do lodowiska. Wskutek zamieszek na widowni sędziowie przerwali spotkanie na kilka minut.Źródło: Gazeta Krakowska nr 21 z 25 stycznia 1995