1994-10-08 Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 7:12
|
I liga Hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, sobota, 8 października 1994
|
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
CRACOVIA: Sołtyk (21 Jękner) — Zgierski, Urbańczyk, Salamon, Ziętara, Milan — Pysz, Gąsienica, R. Kozendra, Zieliński, Łaś — Pieczonka, P. Kozendra, Lowas, Migacz, Mucha — P. Urban, Szatkowski, Ciastoń.
Pograli sobie chłopcy, pograli. Aż się w końcu pobili. W siódmej minucie Salamon uzyskał prowadzenie dla krakowian — jak się potem okazało — była-to jedyna przewaga bramkowa .pasów” w tym spotkaniu. Stoczniowiec zwyciężył pod Wawelem zasłużenie. Po prostu w konfrontacji dwóch słabiutkich rywali popełnił mniej błędów (głównie w defensywie), miał także w swych szeregach zawodnika, który można nazwać hokeista w pełnym tego słowa znaczeniu. Chocz; o Karaczana, który jeszcze niedawno myślał o zarobkowaniu w Europie Zachodniej, wcześniej terminował w Podhalu.
Na 73 sekundy przed ostatnią syreną tafla zamieniła się w walkę boksersko-zapaśniczo-knajpianą. Zaczął gdańszczanin Janowicz, dołączył do niego Łaś i tak się to jakoś potoczyło... (W.B.)
Echo Krakowa