1993-10-24 Cracovia – Stoczniowiec Gdańsk 6:1
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
I liga Hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 24 października 1993, 18:00
(0:0; 4:0; 2:1) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
CRACOVIA — STOCZNIOWIEC Gdańsk 6—1 (0—0, 4—0, 2—1). Bramki: Steblecki 32, 55, 57, Migacz 32, Kaczmarczyk 34, Śliwa 37 min (C) — A. Wróbel 54 min (S). Sędziowali: Papoń z Katowic, Madeksza i Antolak z Sosnowca. Kary: 6 i 31 min (w tym kara meczu dla Walickiego). Widzów ok. 800.
CRACOVIA: Kieca — Baryła, Pieczonka, Steblecki, Kaczmarczyk, Śliwa — Majstrzyk, Urbańczyk, Mucha, Migacz, Lowas — Antos, Wieczorkiewicz. Musiał, Cieślak, S. Urban — Pysz.
Do 32 minuty hokeiści i kibice "pasów” przeżywali prawdziwe męki. Gospodarzom nic się nie udawało. Goście bronili się ambitnie i szczęśliwie, a w pierwszej tercji nie wykorzystali nawet sytuacji sam na sam z Kiecą. Dopiero we wspomnianej 32 minucie — w ciągu 29 sekund — krakowianie zdobyli dwa gole, które w zasadzie przesądziły sprawę. Wyjątkowej urody było trafienie Migacza — „atomowy” strzał z linii niebieskiej.
Gdańszczanie chcieli przynajmniej zdobyć tzw. honorowego gola i to im się udało; wcześniej Walicki zjechał przedwcześnie do szatni za używanie hokejowego kija jako... cepa.Źródło: Dziennik Polski nr 248 z 25 października 1993