1992-10-13 Cracovia – Tysovia 2:5
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
I liga Hokej mężczyzn piątek, 2 października 1992
(0:2; 2:2; 0:1) |
|
|
Opis zawodów
Dziennik Polski
CRACOVIA — TYSOVIA 2—5 (0—2, 2—2, 0—1). Bramki: Bigos 22 i 32 min. (C) — Małków 10 i 34, Matlakiewicz 17, Gruth 22. Gurazda 44 min. (T). Sędziowali: Trabuć z Opola, Lipik i Pytowski z Nowego Targu. Kary: po 14 min. Widzów 1 tys.
CRACOVIA: Kieca — Kuchta, Wieczorkiewicz, Migacz, Ziętara, Kaczmarczyk — Baryła, Doskocz, Mucha, Musiał, Śliwa — Niedośpiał, Urbańczyk, Fielek, Dukała, Bigos. „Co się dnieje? już po raz kolejny sędziowie dają dowód SWO-jego nieprzygotowanie. Nie posądzam ich o stronniczość, oni po prostu nie czują ducha hokeja... — tak skomentował pracę arbitrów trener gości, były reprezentacyjny bramkarz, .Andrzej Tkacz. I wypada się zgodzić ze szkoleniowcem. Rzeczywiście „zebrom” mecz się nie udał, choć nic był wcale trudny do prowadzenia. Nic można też powiedzieć, aby sędziowie sprzyjali jednej drużynie czy też w inny sposób starali się faworyzować gospodarzy bądź gości. Po prostu „sprawiedliwie" pracowali nader słabo...
Tysovia wygrała jak najbardziej zasłużenie. Przewyższała „pasiaków” właściwie we wszystkich elementach wyszkolenia. Tylko w jednej formacji siły wolno określić wyrównanymi — chodzi o bramkarzy. Tak krakowianin klecą jak i tyski Słowak Kubusz to fachowcy co się zowie. Kieca bronił chwilami jak natchniony, natomiast Kubusz udowodnił (na początku drugiej tercji — jedyny o-kres, w którym Cracovia miała przewagę), że za Tatrami potrafią bardzo dobrze edukować.WOJCIECH BATKO
Źródło: Dziennik Polski nr 241 z 14 października 1992
Źródło: Dziennik Polski nr 241 z 14 października 1992