1990-02-09 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 6:3
|
I Liga - hokej mężczyzn Sosnowiec, piątek, 9 lutego 1990
(1:1; 4:1; 1:1) |
|
|
Opis meczu
b.d.
Sędziowali: Hejnowicz (OZHL Toruń) oraz Janus i Sudoł (OZHL Katowice). Widzów: 3500
ZAGŁĘBIE; Płotka; Frączek (2) — Bernat (2) Szewczyk — Cholawa; K. Morawiecki — Klisiak (2) — Wieloch, Jankowski — Rutkowski — Podsiadło (2), Kurowski — Płatek — Raszewski. Trener: Emil NIKODEMOWICZ.
CRACOVIA: Wajda; Wieczorkiewicz — Plecaonka, Baryła — Bodzioch, Schmidt; W. Cupiał (2) — Bomba — Pawlik, Steblecki — Roszczin — Agulin (2), Sroka — Porzycki — Fras. Trener: Ryszard BIALIK
Kary: Zagłębie — 8 min., Cracovia — 4 min. CHALLENGE LODOWISK: sędzia Janusz Heinowicz org. 5, publ. i kwalifikator PZHL Józef Wróbel 6/2, „Sport” 6/2.
SOSNOWIEC. Od początku tego bardzo nerwowego, lecz stojącego na dobrym poziomie meczu do ataku ruszyli goicie. Sosnowiczanie mocno osłabieni ograniczyli się do obrony i sporadycznych kontrataków. z których jeden o mały włos nie przyniósł prowadzenia, lecz, dobitka K. Morawieckiego trafiła w słupek, pierwszą bramkę zdobyła Cracovia po akcji drugiego ataku, który był bezsprzecznie najlepsza formacją na tafli. Goście cieszyli się prowadzeniem tylko przez 12 sekund, kiedy to Raszewski sprytnym strzałem pokonał Wajdę. W drugiej tercji „zreformowane” Zagłębie wzniosło się na wyżyny swoich umiejętności i ambicji. Przez pierwsza trzy minuty krakowianie nie zjeżdżali z tercji obronnej sosnowiczan, 5 obrońcy nie dojechali za szybkim kontratakiem, po którym Zbigniew Raszewski zdobył prowadzenie. Kolejne gole dla gospodarny padały w nadobny sposób.
W Zagłębiu świetną partię rozegrał Krzysztof Podsiadło, który praktycznie do minimum ograniczył swobodę Romana Stebleckiego oraz Jarosław Płotka.