1990-01-09 Cracovia - GKS Tychy 10:4
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego, wtorek, 9 stycznia 1990, 17:00
(3:0; 3:2; 4:2) |
|
|
Opis meczu
b.d.
Sędziowali: Matuszak oraz Godziątkowski (OZHL Toruń) i Ostrowski (OZHL Kraków). Widzów 2.583.
CRACOVIA: Wajda; Wieczorkiewicz (4) — Pieczonka (4), Baryła (2) — Bodzioch (2), Kuchta (4) — Schmidt (2), Steblecki (6) — Pawlik — Bomba, Klich (4) — Roszczin (4) — Agulin, Sroka — Porzycki — W. Cupiał, Fras. Trener: Ryszard BIALIK.
GKS TYCHY: Jarosz; Putka (2) — Fryźlewicz (11), Dolny (8) — Rejszel, Wójcik — Garbocz (2), Stawowczyk — Czerkawski (4) — Marczak (10 + kara meczu), Sobas (2) — Worwa (2) — Leksander, Gondztk — Drab — Gurazda (2), Witassek. Trener: Jerzy PAWŁOWSKI.
Kary: Cracovia — 32 min., GKS Tychy — 43 min.
CHALLENGE LODOWISK: sędzia Waldemar Matuszak: organizacja 2, publiczność 4; kwalifikator PZHL Andrzej Kapołka 2/3, "Sport" 3/4.
KRAKÓW. Zespól Cracovii rozpoczął mecz z dużym impetem 1 już po 10 minutach prowadził 3:0. Najwidoczniej tyszanie mają w tym sezonie wyjątkowy kompleks Cracovii, bowiem w meczach z . tą drużyną wybitnie im się nie wiedzie (1 remis i 3 porażki). Co gorsze pokazali, że nie potrafią po sportowemu przegrywać. Przez większą część spotkania popisywali się nadmiernie ostrą grą 1 prowokowali do brutalnej gry. Pierwszy dał sygnał w 18 min. obrońca gości — Krzysztof Dolny, Który wszczął bójkę, następnie schodząc na przerwą do szatni, znieważył słownie długoletniego działacza Cracovii — Jana Gołąbka, a w trzeciej tercji próbował samosądu na Andrzeju Pieczonce. Nie ustępowali mu niektórzy koledzy z drużyny. Zbigniew Fryźlewicz „polował” na niektórych graczy Cracovii (siedział na ławce li minut), a Wojciech Matczak za rozmyślne zranienie Siergieja Agulina otrzymał karę meczu. W drugiej tercji przez kilkanaście minut grano „trzech na trzech”. Pomimo dużej ilości bramek mecz był wręcz brzydkim widowiskiem, o czym świadczy suma 75! minut karnych.