1989-11-09 Cracovia - GKS Katowice 9:4
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, czwartek, 9 listopada 1989, 17:00
(3:0; 4:3; 2:1) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Był to bezsprzecznie najlepszy mecz krakowian w tym sezonie. Od pierwszych minut grali pomysłowo i szybko, a że goście też prezentowali ofensywny hokej, oglądaliśmy bardzo ciekawe widowisko. Po 21 min. gospodarze prowadzili już 5:0. a wiele interesujących a kr li pokazał duet hokeistów radzieckich: J. Roszczin i S. Agulin. Ten ostatni, wielokrotny król strzelców I ligi radzieckiej(odpowiednik naszej II ligi) imponował skutecznością i w I tercji zdobył 3 bramki pod rząd. A w 39 min. Agulin ukoronował swoja dobra cię chytrze strzelona czwarta bramka.
Goście choć przegrywali 0:5 walczyli dzielnie, zmniejszyli rozmiary porażki 2:5 i 3:6, ale ostatnie słowa należało do krakowian. a w III tercji kilkoma efektownymi akcjami popisał się atak.
W IIII toboli za brzydki faul Baryła (uderzenie kitem przeciwnika) otrzymał karę 2x2 min. Goście przez ponad 3 min. grali w piątkę przeciwko trójce krakowian, ale niemiłosiernie patałaszyli, a z wyczuciem i szczęściem bronił J. Wajda.
...
b.d.
Sędziowali: Trabuć (OZHL Opole) oraz Piechnik i Oleś (obal OZHL Katowice). Widzów 3.000.
CRACOVIA: Wajda: Wieczorkiewicz — Pieczonka (2). Baryła (4) — Musiał, Schmidt (4) — Bodzioch (2); Steblecki — B. Pawlik — Sroka (2). Roszczin — Agulin — Bomba. Sł. Cupiał — Porzecki — Fras. Trener Ryszard BIALIK
KATOWICE: Wieczorek (od 23 min. Włodarczyk); Fonfara — Funiok (2). Strzempek — Niedźwiedź. Imiołczyk — Rasikoń, Wielgus — Hachuła (2) — Olszewski. L. Trybuś — Tkacz — Płachta (2), Szymański— M. Trybuś — Oarski (4). Trener Adam WOŹNINSKI.
Kary: Cracovia — 14 min.. Katowice — 10 min.
CHALLENGE LODOWISK: sędzia Jacek Trabuć org. 6, publ. I, kwalifikator PZHL Mieczysław Ostrowski 5/0, „Sport” 6/2.
KRAKÓW. Po wzmocnieniu dwoma zawodnikami Dynama Mińsk potwierdziło się, że Cracovia to już nie ta sama drużyna co kilka tygodni temu. Gra szybko, nieźle kombinacyjnie i dość skutecznie. Wczoraj już w pierwszej tercji Siergiej Agulin zdobył trzy bramki z rzędu, w tym dwie z podania Jewgienija Roszczina, co wyraźnie zniechęciło katowiczan. Również kilka popisowych zagrań pokazał pierwszy atak Cracovii ze Stebleckim i Pawlikiem. Zespół Katowic sprawił duży zawód swoja postawa, prał chaotycznie i przy tym nieskutecznie. Popisem ich nieudolności było 3 i pół minuty w trzeciej tercji, kiedy to grali w pięciu na trzech krakowian i dosłownie ośmieszyli się nie mogąc wypracować sytuacji do zdobycia bramki. Nie popisali, się kibice krakowscy, którzy skandowali ordynarne odzywki pod adresem sędziów i drużyny gości.