1987-11-17 Cracovia - GKS Katowice 4:5
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, Siedleckiego, wtorek, 17 listopada 1987
(0:3; 3:0; 1:2) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
…
Hokeiści Cracovii przegrali u siebie z GKS Katowice 4:5 (0:3, 3:0, 1:2). Bramki dla Cracovii: Steblecki 30 i 58 min., Baryła 35 i 40 min., dla gości: Hachuła 4 1 12 min., Wielgus 7, Trybus 47, Niedźwiedź 56 min.
Gospodarze grali w I tercji fatalnie, popełniali szkolne błędy 1 goście już w 12 min. prowadzili 3:0! Cracovia przebudziła się dopiero po strzeleniu pierwszej bramki w 30 min. przez Stebleckiego. Gospodarze przez 10 min. zagrali z pasją, dwukrotnie młody Baryła popisał się celnymi strzałami (w 35 min. Cracovia grała nawet w czwórkę!) i po dwóch tercjach był wynik.
Kibice oczekiwali dalszych bramek, ale oto w 47 min. przyszedł „zimny prysznic” i Trybus z dobitki uzyskał gola. W 56 min. daleki strzał Niedźwiedzia odbił się od Baryły i ku zaskoczeniu Jaskierni wpadł do siatki. Na niespełna 3 min. przed końcem Steblecki znowu strzela kontaktowego gola. Jest szansa na wyrównanie, tym bardziej, że ostatnie 1.48 min. goście grają w czwórkę. Cracovia atakuje. W ostatnich 40 sekundach trener Bulas wprowadza na lodowisko szóstego zawodnika, ale wszystko bezskutecznie.
Nie można wygrać meczy. gdy popełnia sic seryjnie tak proste błędy. Po spotkaniu rozżalony trener Tadeusz Bulas zapowiedział swoje odejście, które notabene sygnalizował już wcześniej. Czy na „chłodno” podtrzyma swoją decyzję?
b.d.
Cracovia: Jaskiernia — Wieczorkiewicz Bodzioch. Steblecki, Sikora Chrobak — Baryła. Mazur Bomba. Pieczonka. Papuga — Jaracz, Gębczyk, W. Ciupiał Tomaszkiewicz. Schmidt oraz Sroka i S. Cupiał.
Któryż to już raz w tegorocznych rozgrywkach hokeiści krakowscy przegrywają mecz różnica jednego gola? Aż szósty a przecież było jeszcze kilka remisów i kilka zwycięstw. Fatalny początek (już w 12 min. 0:3) zaważył na wczorajszym wyniku. Trzeba jednak nadmienić, że mimo ogromnej ambicji popełniono zbyt dużą ilość błędów. A największy chyba Wieczorkiewicz: w niegroźnej sytuacji zapracował” na karę broniąc się w osłabieniu Cracovia straciła Piątą bramkę (3:5) Obok niego podobna niefrasobliwością popisał się Mazur Natomiast pod bramką Włodarczyka zawodzili w stuprocentowych pozycjach nawet najlepsi strzelcy "biało-czerwonych”.
W końcówce meczu krakowianie atakowali z pasją Na 34 sekundy przed ostatnią syrena postawili wszystko na jedna kartę i po wycofaniu z bramki nieźle spisującego się Jaskierni grali w przewadze sześciu na czterech a na 8 sekund przed końcem meczu nawet w szóstkę na trójkę rywali Ale i tej druzgocącej przewagi nie zdołali zdyskontować. Rywale bronili się mądrze i szczęśliwie (F)
Jak się dowiadujemy, ze względu na zły stan zdrowia i przyczyny rodzinne T. Bulas złożył rezygnacje z pełnienia funkcji trenera Cracovii.