1984-10-01 Cracovia - Ślęza Wrocław 26:20
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Relacje z zawodów
Gazeta Krakowska
Cracovia ucieka rywalkom. Znalazły sposób na Falbę
Piłkarki ręczna Cracovii pokonały wczoraj w meczu rewanżowym Ślęzę Wrocław 26:2© (14:9) i nadal pozostają niepokonane w ekstraklasie. Tylko przez 15 minut trwała zacięta walka, wrocławianki prowadziły w tym okresie gry różnicę jednej bramki. Później uwidoczniła się przewaga krakowianek, które mimo ambitnej postawy Ślęzy do końca meczu, pewnie wygrały.
W niedzielnym spotkaniu obydwu drużyn sporo kłopotów sprawiała piłkarkom drużyny gospodarzy bramkarka Falba, która wyłapała wiele groźnych strzałów, w tym pięć rzutów karnych. Tym razem krakowianki strzelały precyzyjniej, nie dając bramkarce Ślęzy większych szans. Skutecznością imponowała zwłaszcza Tomaszewska, która zdobyła 12 goli, w tym sześć z rzutów karnych, przegrywając tylko jeden pojedynek sam na sam z Falbą. Cracovia. występująca bez kontuzjowanej Golik, rozegrała dobry mecz. Grała szybko, dokładnie, a przede wszystkim skutecznie. Ślęza zasłużyła na pochwałę przede wszystkim za olbrzymią ambicję i wolę walki.
Bramki dla zwyciężczyń zdobyły: Tomaszewska 12, Wojtoń 4, Hołda 1 Wójcik po 3, Siodłak i Figas po 2; najwięcej dla pokonanych — Ciuła 5 i Brewiak 4.Źródło: Gazeta Krakowska nr 236 z 2 października 1984