1982-03-07 Cracovia - AKS Chorzów 20:18
| |||||||||||||||||||||||||||||||
Opis zawodów
Gazeta Krakowska
W sobotę Cracovia przegrała z AKS 19:23 (8—13). Początek spotkania nie zapowiadał porażki krakowianek, które prowadziły w 14 min 5:2, ale w dwie minuty później było już 5:5. Chorzowianki grały dokładniej, celniej strzelały, objęły też prowadzenie, którego nie oddały do końca. Zwycięstwo nie przyszło im jednak łatwo. Cracovia w 42 min. przegrywała tylko jedną bramką, tak że pod koniec meczu była szansa na wyrównanie, jednakże podopieczne trenera E. Surdyki nie wykorzystały kilku dogodnych pozycji strzeleckich. Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, wiele było fauli, nieczystej gry.
Wczoraj Cracovia sprawiła milą niespodziankę, wygrywając z AKS 20:18 (16:7). Pierwszą połowę spotkania krakowianki zagrały niemal koncertowo. Przeprowadzały raz po raz pomysłowe akcje, kończone celnymi strzałami. AKS był momentami bezradny. Chorzowianki zaczęły się denerwować i brutalnie faulować, wskutek czego kilka razy grały w osłabieniu. Tuż po przerwie Cracovia zdobyła dwa kolejne gole 1 prowadziła 11 bramkami. Ale od tego momentu sytuacja na boisku zmieniła się. Chorzowianki przyspieszyły tempo, zaczęły grać uważniej w obronie i zdobyły wyraźną przewagę. Natomiast krakowianki zupełnie się pogubiły, popełniały liczne błędy, a przede wszystkim fatalnie strzelały i przez prawie 15 min. nie zdobyły ani jednego gola, ale w końcówce udało im się resztkami sił obronić nikłe zwycięstwo. Najwięcej bramek dla Cracovii zdobyły:
Siodłak 8, Tomaszewska i Golik po 3, dla chorzowianek Krefft 4.