1961-03-26 Cracovia - Spartacus Budapeszt 10:9
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Relacje z zawodów
Gazeta Krakowska
Cracovia— pokonała Spartakusa
Międzynarodowy czwórmecz piłki ręcznej kobiet przyniósł pełny sukces szczypiórnistkom Cracovii, które odniosły dwa zwycięstwa, wygrywając w sobotę z AZS AWF Warszawa 16:5 (6:3), a wczoraj po emocjonującej grze z mistrzowskim zespołem Węgier — Spartakusem Budapeszt 10:9 (3.8).
Spotkanie mistrzowskich zespołów Polski i Węgier stało na przeciętnym poziomie. Do przerwy lepiej grały Węgierki, które wykorzystując błędy biało-czerwonych zdołały wywalczyć 3 bramki przewagi. Po zmianie stron w Cracovię wstąpił „nowy duch”. Zaczęły grać szybko, a co najważniejsze skutecznie i w końcowym efekcie zdołały wywalczyć zwycięstwo różnicą 1 bramki.
Bramki strzeliły: dla Cracovii — Szwabowska 6, Masaczyńska 2 oraz Glajcar i Toboła po 1. a dla Spartakusa — Hajek 3, Tӧth 2, Sidnai 2 oraz Ubӧenreich i Szűcs po 1. Sędziował Kowalski z Krakowa.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 73 z 27 marca 1961
Gazeta Krakowska
Dwa zwycięstwa szczypiornistek Cracovii
W międzynarodowym czwór-meczu piłki ręcznej drużyn kobiecych najlepiej spisały się szczypiornistki Cracovii, które w sobotnim spotkaniu pokonały AZS AWF Warszawa 16:5 (6:3) — mecz ten był równocześnie zaległym spotkaniem ekstraklasy — a wczoraj po zaciętej grze zwyciężyły mistrzowski zespół Węgier — Spartacusa Budapeszt 10:9 (3:6). Bramki strzeliły: dla Cracovii — Szwabowska 6. Masaczyńska 2 oraz Glajcar i Tobola po 1, a dla Spartacusa — Hajek 3. Toeth i Zaolnai po 2 oraz Szuecs I Hoeben-reich po i. Sędziował p. Kowalski z Krakowa.
Do przerwy znaczną przewagę miały świetnie wyszkolone Węgierki. Po zmianie stron krakowianki ruszyły do ataku i grając bardzo ambitnie zdołały odnieść zwycięstwo. Do niespodzianek krakowskiego turnieju należy zaliczyć dwie porażki wicemistrzyń Polski — chorzowskiego Ruchu, który w sobotę ulegli Spartacusowi 3:5 (3:2), a wczoraj AZS AWF Warszawa 2:5 (2:4).
Źródło: Gazeta Krakowska nr 73 z 27 marca 1961