1937-02-07 Cracovia - KTH Krynica 2:0
|
5 kolejka, 1 runda, etap 3, mistrzostwa Polski Krynica, niedziela, 7 lutego 1937
(0:0; 1:0; 1:0) |
|
Skład: Jan Maciejko Henryk Czarnik Władysław Michalik Czesław Marchewczyk Andrzej Wołkowski Adam "Roch" Kowalski Zbigniew Balcer Jan Keller Stanisław Stachura |
|
Skład: Dymon Prorok Piechota Kulik Burda Piechura Nowak Trocki Cichocki |
Opis meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Słabym punktem drużyny K. T. H. był bramkarz, który przy obydwu straconych bramkach ponosi dużo winy, zwłaszcza zaś przy drugiej. Całość drużyny wypadła dość równomiernie. W obronie Piechota przewyższa Proroka. W ataku, obok Burdy, dobry był Kulig.
Okazało się przytem. że można 1 było rano grać, lód podmrożony „zuberem” był bardzo dobry. Szkoda wielka, że przygotowania do meczu porannego rozpoczęto tak późno, i że nie dało się rozegrać decydującego o mistrzostwie meczu A. Z. S Warszawianka.
W obecnej chwili na czoło tabeli wysunęła się Cracovia, mając 7 pkt. 1 stosunek bramek 10:3. Drugi jest A. Z. S. Warszawa 6 pkt. 8:3, 3) K. T. H. 6 pkt Q:5, 4) Czarni 5 pkt. 11:7, 5) Warszawianka 4 pkt. 8:3 6) A. Z. S. Poznań 0 pkt. 0:25.
Jeśli A. Z. S. wygra mecz z Warszawianką, to jest mistrzem, jeśli zaś przegra lub zremisuje mistrzem jest Cracovia.
Mecz wieczorem rozpoczął się z dużem opoźnieniem z powodu wygładzania lodu. Gra od samego początku jest b. żywa i prowadzona w energicznym tempie. Atmosfera na trybunie bardzo gorąca 1 podniecona, ze względu na decydujący mecz dla miejscowego faworyta. Mimo doniosłości tego spotkania, gra przez cały czas meczu była utrzymana bardzo „fair”.
Już w pierwszych minutach Cracovia ma kilka groźnych wypadów, dużo się strzela, z połowy boiska nawet, ale wszystkie strzały są niecelne. K. T. H. w tej tercji gra trochę słabiej. W ostatniej niemal minucie Wołkowski ma okazję do zdobycia bramki ale bramkarz łapie krążek w bramce.
W drugiej tercji Piechota o mało włos nie strzela bramki. W odpowiedzi Marchewczyk przebija się I strzela z dość daleka. Niepewny bramkarz puszcza krążek między nogami. Cracovia prowadzi 1:0. Od tego momentu przewaga przechodzi raczej w ręce KTH, które momentami nawet silnie przeważa. Cracovia gra jednak technicznie lepiej, wyróżnia się zwłaszcza Wołkowski, który już dzisiaj znajduje się w doskonałej formie. Kombinacje Cracovii są bardzo ładne. Atak podchodzi pod bramkę Kryniczan, ale Piechota skutecznie interweniuje.
Druga tercja nie przynosi zmiany wynika.
W trzeciej tercji przeważa w dalszym ciągu KTH które okresami przesiaduje całą piątką pod bramką Cracovii. Obrona Cracovii skutecznie broni się. — Cracovia uwalnia tempo, co wywołuje okrzyki pro¬testu na trybunach, zachęcające Cracovię do gry. W 11 min. pada druga bramka. Mianowicie Keller podchodzi pod bramkę KTH. Obrona Kryniczan jest niepewna i wkracza mało energicznie, co wykorzystuje Keller, strzelając zbliska zupełnie niespodziewanie drugą bramkę dla Cracovii. Pod koniec KTH przechodzi jeszcze raz do zdecydowanego ataku, ale i Cracovia ma kilka okazyj do podwyższenia wyniku.