1934-09-17 Cracovia - Garbarnia K. 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

mistrzostwa Krakowa


Cracovia - piłka ręczna mężczyzn herb.png


Piłka ręczna.png
Mistrzostwa klasa A piłka ręczna mężczyzn
Kraków, Stadion Makkabi, poniedziałek, 17 września 1934

Cracovia - Garbarnia Kraków

3
:
2

(2:1)


Garbarnia Kraków - piłka ręczna mężczyzn herb.png



Relacje z zawodów

"Cracovia mistrzem Krakowa w szczypiórniaku." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Cracovia mistrzem Krakowa w szczypiórniaku.

Relacja z zawodów w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
W dniu wczorajszym odbyło się na boisku Makkabi trzecie (wobec równości punktów), decydujące o mistrzostwie Krakowa i udziale w mistrzostwie Polski, spotkanie szczypiorniaka miedzy drużynami Cracovii i Garbarni. Spotkanie rozejrzano w atmosferze wielkiego zdenerwowania zakończyło sio zwycięstwem Cracovii 3:2 (2:1). Gra stała na niskim poziomie, który spowodowany był zdenerwowaniem graczy, zdawali oni sobie sprawy z ważności spotkania, jak i również na skutek braku w Garbarni najlepszego gracza Syrza, a w Cracovii Marchewczyka. Najważniejszym jednak powodem obniżenia poziomu tego spotkania był sposób sędziowania, zresztą zgodny z przepisami, specjalnie delegowanego na ten mecz sędziego z Katowic, p. Zięby. Zwracał on bowiem niesłychanie pilnie mm na przepisowo wykonywa¬nie rzutów (zwłaszcza wolnych), których prawie przez cały czas spotkania nie mogli dobrze wykonać zdenerwowani i nieprzyzwyczajeni do tego rodzaju skrupulatności zawodnicy. O ile stronę techniczna zawodów przeprowadził p. Zięba wzorowo, to jednak strona aportowa była, zresztą z jego winy, zupełnie obniżona. Pozwolił on bowiem na niesłychane niesportowo zachowanie się graczy, karząc ich jedynie napomnieniami. Zwycięstwo Cracovii sądząc z przebiegu gry nie tyło zbyt zasłużone, grała ona bowiem słabo w po¬mocy i bardzo mamie w ataku, do czego przyczyniła się egoistyczna gra niektórych zawodników. — Garbarnia grała, mimo braku Sycza, dobrze, gdyby więcej uważała na „spalono", mogłaby nawet uzyskać zwycięstwo.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny 19 września 1934