1915-10-03 Cracovia - Żółto-Czerwoni Kraków 1:0
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
mecz na rzecz Legionów Polskich i Towarzystwa Czerwonego Krzyża
|
mecz towarzyski Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 3 października 1915
(0:0)
|
|
|
Sprzeczne relacje
W dzienniku "Czas" poinformowano, że mecz nie został rozegrany bo rywale zeszli z boiska. Dla odmiany "IKC" podaje pełną relację z meczu.
Zapowiedź meczu
Czas
Na rzecz Kolumny Legionów odbędą się w niedzielę dnia 3 października na boisku „Cracovii” zawody kolarskie i footbalowe. Poraź pierwszy odbędą się w Krakowie wyścigi torowe, które ściągają gdzieindziej dziesiątki tysięcy widzów. W program zawodów wchodzą biegi dla uczniów, juniorów, seniorów, tandemów i motorów. Ponadto zgłosiło się kilka pań tak, że przewidziany jest też bieg pań. Bieżnię w parku „Cracovii“ urządzono w ten sposób, że na motorach będzie można uzyskać ogromną szybkość. Zgłuszenia do zawodów rowerowych przyjmuje magazyn techniczny ulica Szewska L. 13. Pu zawodach rowerowych odbędzie się match foolballowy pomiędzy żółto-czerwonymi a „Cracovią“.
Źródło: Czas nr 513 z 2 października 1915
Nowa Reforma
Na rzecz kolumny Legionów odbędą, się w niedzielę, dnia 3 października, na boisku „Cracovii“ zawody kolarskie i footbalowe. To raz pierwszy odbędą się w Krakowie wyścigi torowe, które ściągają gdzieindziej dziesiątki tysięcy widzów. W program zawodów wchodzą biegi dla uczniów juniorów, seniorów, tandemów i motorów. Ponadto zgłosiło się kilka pań, tak, że przewidziany jest też bieg pań. Bieżnia w parku „Cracovii” została w ten., sposób urządzona, że na motorach będzie można uzyskać ogromną szybkość,
Zgłoszenia do zawodów rowerowych przyjmuje magazyn techniczny, ul. Szewska 13.
Po zawodach rowerowych odbędzie się match footbalowy pomiędzy żółto-czerwonymi a „Cracovia“. Ostatnie spotkanie tych drużyn nic przyniosło żadnego rezultatu. Match niedzielny będzie przeto prawdopodobnie nadzwyczaj interesującym bo obie drożyny dołożą wszelkich starań, aby zwyciężyć. Nie należy wątpić, że publiczność krakowska, wśród której zapowiedź zawodów kolarskich wzbudziła olbrzymie zainteresowanie, tłumnie pospieszy do parku „Cracovii”, aby zarazem poprzeć szlachetny cel.Źródło: Nowa Reforma nr 498 z 2 października 1915
Głos Narodu
Zawody kolarskie i footbalowe. Na rzecz Kolumny Legionów odbędą się w niedzielę dnia 3. października b. r. na boisku „Cracovii" zawody kolarskie i footbalowe. Poraź pierwszy odbędą się w Krakowie wyścigi torowe, które ściągają gdzie¬indziej dziesiątki tysięcy widzów. W program zawodów wchodzą biegi dla uczniów, juniorów, seniorów, tandemów i motorów. Ponadto zgłosiło się kilka panien tak. te przewidziany jest też bieg ich. Bieżnia w parku „Cracovii" została w ten sposób urządzona, że na motorach będzie można uzyskać ogromną szybkość. Zgłoszenia do zawodów rowerowych przyjmuje magazyn techniczny ul. Szewska I. 13. Po zawodach rowerowych odbędzie się match footballowy pomiędzy żółto-czerwonymi a Cracovią.
Źródło: Głos Narodu nr 499 z 2 października 1915
Opis meczu
Czas
Na boisku "Cracovii" zapowiedziany był wczoraj match footballowy drużyny "Cracovii" i żółto-czerwonych. Match nie został rozegrany z powodu nieporozumienia, a żółto-czerwoni zeszli z boiska.
Źródło: Czas nr 517 z 4 października 1915
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Po zawodach kolarskich nastąpił march footballowy: czerwono-żółtych i biało-czerwonych. Pierwszą drużynę stanowili żołnierze garnizonu krakowskiego; w czasach pokojowych znani footbaliści w Austryi i na Węgrzech. W skład druzyny biało-czerwonych wchodzili gracze "Cracovii", "Wisły" i innych tutejszych klubów drugoklasowych.
Zawody obfitowały w wiele emocyonujacych epizodów. Przewagę zdołali utrzymać biało-czerwoni, którzy w drugiej połowie gry uzyskali przez lewego łącznika bramkę. Match prowadził sedzia słabo, kilkakrotnie bez konkretnego powodu przerywał zawody, wskutek czego gra straciła na tempie, rwała się, a przedewszystkiem denerwowała grających.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 256 z 5 października 1915
Nowa Reforma
Zapasy sportowe. Wskrzeszono dzięki aktualności różnych humanitarnych celów, z wojną związanych, zawody sportowe na boisku „Cracovii“ zaczynają się już odbywać systematycznie. Wczorajszo popołudnie, mimo mglistej i dżdżystej pogody, niezbyt sprzyjającej zabawom na świeżom powietrzu, wypełniły wyścigi cyklistowskie oraz gra piłką nożną.
Match footballowy rozgrywały wczoraj dwie drużyny, któro w ostatnich czasach już kilka razy stawały do zapasów — dawna "Cracovia" w zmienionym zresztą bardzo składzie, i zbierana drużyna — żólto-czerwoni. Z dotychczasowych zawodów wychodziły te drużyny z nierozegraną 0:0, jako równorzędne. Wczorajszy stan boiska, rozmiękłego i oślizgłego, nie sprzyjał rozwinięciu wszystkich właściwości graczy; zdawało się też, że znowu match się skończy nierozegraną, gdy do pauzy z żadnej strony nic było ani jednej bramki, a po pauzie obie partye wykazywały jednakową zręczność i energię. Jednakże grze tej nie sądzono było dojść do końca spokojnie — zakończyła się, a raczej się nie dokończyła, nieporozumieniem. Gdy jeden z graczy "Craeovii" niespodzianie, przy słabym zresztą ataku, strzelił bramkę — żółto-czerwoni zaprotestowali, wskazując na nieprawidłowość, przeoczoną przez sędziego. Gdy zaś ten nie uznał ich wywodów — demonstracyjnie opuścili boisko przed końcem matchu, wśród wielkich okrzyków publiczności: z rezultatem 1:0 zawody zostały niedokończone — według jednak reguł, ci, którzy schodzą, uważani są za pokonanych.
Match footballowy rozgrywały wczoraj dwie drużyny, któro w ostatnich czasach już kilka razy stawały do zapasów — dawna "Cracovia" w zmienionym zresztą bardzo składzie, i zbierana drużyna — żólto-czerwoni. Z dotychczasowych zawodów wychodziły te drużyny z nierozegraną 0:0, jako równorzędne. Wczorajszy stan boiska, rozmiękłego i oślizgłego, nie sprzyjał rozwinięciu wszystkich właściwości graczy; zdawało się też, że znowu match się skończy nierozegraną, gdy do pauzy z żadnej strony nic było ani jednej bramki, a po pauzie obie partye wykazywały jednakową zręczność i energię. Jednakże grze tej nie sądzono było dojść do końca spokojnie — zakończyła się, a raczej się nie dokończyła, nieporozumieniem. Gdy jeden z graczy "Craeovii" niespodzianie, przy słabym zresztą ataku, strzelił bramkę — żółto-czerwoni zaprotestowali, wskazując na nieprawidłowość, przeoczoną przez sędziego. Gdy zaś ten nie uznał ich wywodów — demonstracyjnie opuścili boisko przed końcem matchu, wśród wielkich okrzyków publiczności: z rezultatem 1:0 zawody zostały niedokończone — według jednak reguł, ci, którzy schodzą, uważani są za pokonanych.
Źródło: Nowa Reforma nr 501 z 4 października 1915
Zobacz też