1982-04-17 Cracovia - Ruch Chorzów 23:26
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis zawodów
Gazeta Krakowska
W sobotę Cracovia nieźle grała tylko do przerwy, w drugiej odsłonie chorzowianki mające w swoich szeregach świetnie broniącą bramkarkę Ful i mądrze kierowane przez rutynowaną Żurawską osiągnęły szybko przewagę 5 bramek i wygrały pewnie. Cracovia nie potrafiła „rozbić” dobrze zorganizowanej obrony chorzowianek, atakowała chaotycznie, nie rozciągała gry na skrzydłach, brakowało celnych rzutów z drugiej linii. Podenerwowany trener E. Surdyka po nieudanych zagraniach swoich zawodniczek raz po raz wołał: „Oj Małga, Małga!” Rzeczywiście cały zespół Cracovii — nie tylko Małgorzaty (Kromer l Wnęk) grał źle, nieporadnie.
W niedzielę mecz był niezwykle wyrównany, tylko na początku meczu Cracovia prowadziła 5 bramkami, potem żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej niż l-bramkowej przewagi. W ostatniej minucie przy stanie 23:23 Cracovia była w posiadaniu piłki i na 2 sekundy przed końcem Slodłak strzałem z drugiej linii uzyskała zwycięską bramkę. Najwięcej bramek dla Cracovii: Siodłak 5 i 4, Golik 6 i 8 (w tym 6 z karnego), w sobotę Tomaszewska i, w niedzielę Wnęk 5, dla Ruchu: Żurowska 6 i 4. Nawa 5 i 7, w niedzielę: Aftyka 7.