2000-06-11 Cracovia - Tłoki Gorzyce 1:0
data kolejki
|
III liga grupa IV , 33 kolejka Kraków, sobota, 10 czerwca 2000
(0:0)
|
|
Skład: Paluch Powroźnik Ziółkowski Kopyść (62' Bagnicki) Kowalik Księżyc Fudali (83' Paszkiewicz) Hrapkowicz Wacek Zegarek Kmak (Podsiadło) |
|
Skład: Bilski Madej Baćmaga Syguła Konopelski Szmuc Ławriszin (70' Rochecki, 87' Góreczny) Tułacz Kusiak Kowalczyk (60' Rogala) Karasiński (63' Pacanowski) |
Opis meczu
Gdyby goście przegrali różnicą dwóch trafień, nie mogli by mieć do losu żadnych pretensji. Taki właśnie wynik byłby adekwatny do przebiegu wydarzeń, którym ton - przez przeważającą część meczu - nadawali biało - czerwoni. Rozegrali oni jedno ze swych lepszych spotkań w tej rundzie, potrafili bojowo atakować, a kiedy trzeba było - umieli także roztropnie "uspokoić" grę. Cracovia stworzyła znacznie więcej sytuacji podbramkowych, w czym sporo zasługi mieli Piotr Powroźnik i Tomasz Wacek, bodaj najlepsi w tym meczu piłkarze gospodarzy. A że skończyło się na jednej jedynej bramce? Cóż, nie od dziś wiadomo, że ten zespół Cracovii potrafi w polu poczynać sobie całkiem dobrze, ale z siłą ognia jest po prostu kiepsko...
W pierwszej połowie inicjatywa "Pasów", przyjezdni nastawili się na destrukcję i kontry. W tym okresie najbliższy zdobycia bramki był wspomniany Powroźnik, po którego efektownym strzale w 22 minucie Robert Bilski wybił piłkę na róg. Po zmianie stron nadal przewaga Cracovii, a w 49 minucie wreszcie radość na trybunach. Tym większa, iż gol zdobyty "szczupakiem" przez Wacka wart był filmowej kamery.
W ostatniej półgodzinie meczu więcej z gry z kolei mieli podrażnieni perspektywą porażki goście. Owszem, kilka razy napędzili trochę strachu Łukaszowi Paluchowi, ale i Cracovia w tym okresie parokrotnie groźnie skontrowała.
Mecz - jak na warunki (upał!) - dobry i widowiskowy, drużyny wykazały się dobrym przygotowaniem motorycznym.
Źródło: Tempo