1994-10-30 Cracovia - Pogoń Browar Leżajsk 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:31, 7 sty 2009 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje) (youtube, Replaced: – → - (9))
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Cracovia

Trener:
Ireneusz Adamus
pilka_ico
III liga grupa VIII , 15 kolejka
Kraków, sobota, 29 października 1994

Cracovia - Pogoń Browar Leżajsk

1
:
0

(1:0)



Herb_Pogoń Leżajsk


Skład:
Kwedyczenko
Zając
Mróz
Duda
Kowalik (75' Powroźnik)
Wrześniak
Depa
Hajduk
Węgiel
Zegarek
Hermaniuk (65' Siemieniec)


Widzów: 1 500

bramki Bramki
Zając (35') 1:0


Opis meczu

Jak na warunki bardzo futbolistom niesprzyjające - błotniste boisko, niemal przez cały czas padało - spotkanie co najmniej poprawne. Zespoły zaprezentowały dobre wyszkolenie techniczne, z obu też stron było wiele zadziorności, serca do walki. Opinię taką prezentował m. in. Ireneusz Adamus, trener "Pasów", wynikiem usatysfakcjonowany, ale nie w pełni postawą zespołu. - Owszem, w pierwszej połowie graliśmy dobrze, w ogóle mecz w tym okresie mógł się podobać. Po zmianie stron goście zepchnęli nas wszakże do defensywy, oddaliśmy zbyt łatwo środek pola. Trochę jednak moich podopiecznych usprawiedliwiam: gramy na najwyższych obrotach, zaczyna brakować świeżości...
Pierwsza połowa, faktycznie, po myśli krakowian. Co prawda przyjezdni kryli krótko, uprzykrzając tym życie atakującym "Pasiakom", niemniej w miarę upływu czasu pod bramką Mazura robiło się coraz bardziej gorąco. W 26 min strzał Hajduka z kilku metrów leżajski bramkarz obronił, w 30 dobrej okazji nie wykorzystał Zegarek, ale w 35 wreszcie gol i to filmowej urody. Hermaniuk obsłużył z kolei Zająca, który trafił z ok. 20 metrów. Na 5 minut przed przerwą mogło, ba - powinno! - być 2-0, Hajduk opanował piłkę na 13 metrze, ale mając naprzeciw siebie tylko bramkarza - strzelił obok słupka.
Po zmianie stron atakująca z pasją Pogoń uzyskała optyczną przewagę, co nie szło wszakże w parze - w efekcie pewnej gry defensorów Cracovii - z wypracowaniem sobie zbyt wielu okazji. Gospodarze natomiast nękali rywala kontrami, nie tak jednak groźnymi jak zwykle. Niemniej w 56 min po strzale Zająca z ostrego kąta - piłka trafiła w słupek.