2004-07-17 Cracovia - Energie Cottbus 1:0
grano 1x45 minut
|
turniej w Ernstbrunn Ernstbrunn, sobota, 17 lipca 2004
|
|
Skład: Cabaj Radwański Węgrzyn Wawrzyczek Baster Bojarski Giza Baran Makuch Drumlak Bania Ustawienie: 4-4-2 |
|
Mecze tego dnia: | ||
2004-07-17 Cracovia - Energie Cottbus 1:0 |
Inne mecze turnieju w Ernstbrunn
- 2004-07-17 Energie Cottbus - FK Zemun 1:1
- 2004-07-17 Cracovia - FK Zemun 2:0
Opis meczu
Zwycięstwem Cracovii zakończył się sobotni turniej rozgrywany w austriackiej miejscowości Ernstbrunn (30 km na północ od Wiednia). W zawodach w których każdy mecz trwał 1 x 45 minut rywalami podopiecznych Wojciecha Stawowego były zespoły Energie Cottbus i FK Zemun Belgrad.
W pierwszym meczu turnieju Cracovia zmierzyła się z Energie Cottbus, drużyną która zajmując 4 miejsce w tabeli 2. Bundesligi w dość pechowy sposób nie awansowała w minionym sezonie do 1. Bundesligi.
Trener Wojciech Stawowy wystawił w tym meczu jedenastkę bardzo zbliżoną do podstawowej z minionego sezonu. Zmiany dotyczyły zaledwie 2, 3 pozycji. W bramce wystąpił Cabaj, partnerem Węgrzyna na środku obrony był Wawrzyczek, a na lewej pomocy zagrał Marcin Makuch.
Po zaledwie kilkuminutowym okresie wzajemnego, ostrożnego badania się obu drużyn Cracovia, uzyskiwała stopniowo coraz wyraźniejszą przewagę w środku boiska czego efektem były częste ataki na bramkę Energie.
Wyraźny sygnał, że Pasy nie będą w tym meczu "chłopcem do bicia" dał Piotr Bania, który w 10 minucie po dośrodkowaniu Krzysztofa Radwańskiego minimalnie przestrzelił głową z 10 metrów. Chwilę potem bardzo ładnie do akcji ofensywnej włączył się Wawrzyczek, który również głową próbował zdobyć swoją pierwszą bramkę w Cracovii.
W 21 min. Baran jednym długim, prostopadłym podaniem sprawił, że w doskonałej sytuacji znalazł się Makuch, jednak bramkarz nie dał się zaskoczyć.
W 30 minucie po rzucie wolnym groźnie było pod bramką Cracovii jednak Cabaj przy dużej pomocy Kazimierza Węgrzyna zachował czyste konto.
W 40 minucie po podaniu Piotra Gizy Marcin Makuch znalazł się na 16 metrze w sytuacji sam na sam z bramkarzem, położył go zwodem na ziemi i strzelił przytomnie do bramki bronionej w tym momencie przez jednego z niemieckich obrońców.
Zwycięstwo Cracovii całkowicie zasłużone. Mecz obfitował w wiele efektownych akcji ofensywnych. Wszyscy piłkarze zagrali odważnie, bez cienia respektu dla rywala. Wyróżnić należy czwórkę pomocników. Bardzo aktywny był strzelec bramki Marcin Makuch i występujący na lewej obronie Marek Baster...
Źródło: Teraz Pasy! [1]