1997-05-04 Cracovia - Avia Świdnik 0:0
Cracovia - Avia Świdnik 0-0
Sędziował
Widzów 800
Cracovia: Matusiak, Szymiński, Walankiewicz, Mróz, Kowalik, Sosin, Kubik, Góra (73 Powroźnik), Bernas (62 Zegarek), Dołęga, Hrapkowicz (46 Martyniuk)
Opis meczu Tempo:
Po ostatnim gwizdku sędziego spiker zawodów podziękował publiczności za... cierpliwość i wyrozumiałość. Trafił w âdziesiątkę"! Ci kibice Cracovii, którzy wytrwali do końca tego żenującego (dla siebie) widowiska - rzeczywiście wykazali się nie lada cierpliwością. Czy jednak, opuszczając stadion - byli skłonni wykazać wyrozumiałość? Co do tego mam raczej wielkie wątpliwości...
Futboliści w biało-czerwonych kostiumach, którzy ostatnio grają bardzo miernie, tym razem zaprezentowali się w dyspozycji, którą określić należy jako kompromitującą. W poczynaniach gospodarzy nic a nic się nie kleiło, wymiana trzech jakich takich podań była nie lada problemem, a o zagrożeniu bramki rywala raczej nie ma co wspominać. Co więcej: piłkarsko goście prezentowali się znacznie lepiej, byli bardziej ruchliwi, bardziej bojowi. Raz po raz potrafili sprawnie zaatakować większą ilością zawodników, a kiedy zachodziła potrzeba - bronili się pewnie niemal całą drużyną. Dlaczego zatem świdniczanie nie zdobyli trzech punktów? Wydaje się, że zbyt długo czuli przesadny respekt przed niemiłosiernie kaleczącym grę rywalem. Gdyby Avia zagrała śmielej, jeszcze bardziej ofensywnie - mecz skończyłby się po jej myśli.
Najlepsze sytuacje spotkania w pierwszej połowie? Nie upłynęła 3. minuta, a szybki niczym żywe srebro Jasina znalazł się w wybornej sytuacji, której nie potrafił wykorzystać. 10 minut później jeszcze lepszą szansę spartaczył Bernas - z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Mrozie, strzelił bardzo słabo, w środek bramki i Grodzicki zapobiegł utracie gola.
Po zmianie stron tak zwanych "setek" nie było. Cracovia, na dobrą sprawę, miała jedną okazję - w 71. minucie, po rzucie wolnym Kubika (z 17 metrów), Grodzicki instynktownie wybił piłkę tuż przed siebie, ale Kowalik szansy nie wykorzystał. Bramkarz âPasów" miał w tym okresie trochę więcej pracy niż jego vis-a-vis, ale radził sobie dobrze. Zaś bezbramkowy remis krakowianie traktować powinni jako rezultat - przy prezentowanej przez siebie dyspozycji - bardzo korzystny...