2005-12-09 TKH Toruń - Cracovia 2:2
|
6 kolejka, IV runda, etap Sezon zasadniczy, Ekstraliga piątek, 9 grudnia 2005
(1:2; 0:0; 1:0) |
|
|
Prasa
Nerwy w dogrywce - Gazeta Krakowska 10.12.2005
Gospodarze przystąpili do gry bez Proszkiewicza, który ma stopę w gipsie. Pierwsza akcja Cracovii przyniosła jej powodzenie. Zagapili się obrońcy, Voznik podawał wzdłuż linii bramkowej, a Potočný skierował krążek do pustej bramki. Gra się wyrównała, w 10 min cieszyli się torunianie, Sokół strzelał, a kierunek lotu krążka zmienił Dołęga i był gol. Gospodarze grali wtedy w przewadze, bowiem na ławce kar siedział B.Piotrowski.
Później nastąpiły niezrozumiałe faule gospodarzy, na ławkę kar siadali: R. Fraszko, Dąbkowski, Koseda, goście grali nawet przez chwilę 5 na 3. W 16 min strzał Csoricha obronił Wawrzkiewicz, krążek odbił się od nogi L.Laszkiewicza, przejął go Słaboń i strzelił do siatki. Druga tercja była o wiele gorsza, obustronnie mnożyły się kary, było trochę i chaosu, a sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Cracovia w trzeciej tercji schowała się za podwójną gardą. W 45 min Myszka położył Radziszewskiego i doprowadził do wyrównania. Kilku "setek" nie wykorzystali D. Laszkiewicz, Bomastek, Romanovskis. Ogromne nerwy były w dogrywce, nie wytrzymał ciśnienia Csorich, który kijem uderzył sędziego za co dostał karę meczu. Hokeista poniesie z pewnością srogie konsekwencje za ten postępek.